zoom o stałej jasności
Obiektyw stałoogniskowy
W tle , o stałej ogniskowej obiektywu jest obiektyw , którego ogniskowa nie zmienia się, w przeciwieństwie do zoomu .
Opinia publiczna opowiada się raczej za zoomem, ze względu na praktyczną stronę jego wszechstronności; jeśli z konieczności ma on niższą jakość niż stała ogniskowa, pozostaje dostatecznej „jakości” w świetle potrzeb.
Przy tej samej jakości stała ogniskowa ma znacznie prostszą formułę optyczną niż zoom obejmujący tę samą ogniskową, a zatem jest znacznie lżejsza i tańsza, jeśli wszystko jest równe. I odwrotnie, przy porównywalnej cenie stała ogniskowa zapewnia ogólnie lepszą jakość obrazu niż zoom. Dlatego wielu fotografów, profesjonalistów, a nawet amatorów woli mieć kilka obiektywów o stałej ogniskowej zamiast zoomu do robienia zdjęć.
Główne zalety stałej ogniskowej to większa apertura , mniejsza masa i rozmiar, niższa minimalna ostrość, stabilna sprawność optyczna [co?] Oraz optymalna korekcja aberracji geometrycznych i chromatycznych.
Wiele tak zwanych „stałych” ogniskowych faktycznie widzi, że ich ogniskowa zmienia się w zależności od ostrości: tak jest w przypadku obiektywów przeznaczonych w szczególności do makrofotografii . Ale ta zmiana (nie kontrolowana przez użytkownika) jest efektem ich formuły optycznej i nie wynika z powiększenia .
Uwagi i odniesienia
Obiektyw zmiennoogniskowy czy obiektyw stałoogniskowy?
Obiektyw zmiennoogniskowy czy obiektyw stałoogniskowy – pytanie, które zadaje sobie wielu początkujących fotografów i absolutnie się im nie dziwię. Stałem przed takim dylematem i z pewnością stało przed nim wielu innych; koniec końców nie ma na to pytanie jednej jasnej i jednoznacznej odpowiedzi. Dziś przybliżę zalety jednego i drugiego rozwiązania i wskażę, dlaczego ja zdecydowałem się na zbudowanie swojej kolekcji z obiektywów o stałej ogniskowej.
O czym mówimy?
First things first – obiektyw stałoogniskowy to obiektyw, którego ogniskowa się nie zmienia. Obiektyw zmiennoogniskowy to taki, którego ogniskowa może się zmieniać, czyli soczewki poruszać. Te pierwsze często w skrócie nazywa się „stałką” (ang. prime), te drugie określane są jako zoomy. Tyle słowem wstępu.
Obiektyw zmiennoogniskowy – zalety
Obiektywy zmiennoogniskowe mają jedną, ogromną zaletę – są niesamowicie uniwersalne. Kupujesz w zasadzie jeden obiektyw i masz w nim, po prostu, wiele ogniskowych. Dzięki temu jesteś przygotowany na prawie każdą ewentualność, a do tego możesz potestować, jak czujesz się z różnymi ogniskowymi. Dzięki temu wiesz też, że raczej nie spotka Cię sytuacja, w której nie będziesz miał obiektywu bardziej dostosowanego do danego kadru. Po prostu kręcisz pokrętłem i cyk, masz inną, lepszą ogniskową.
Ta uniwersalność przekłada się również na rozmiar kolekcji obiektywów. Jeżeli dobrze czujesz się ze zmiennoogniskowymi, to tak naprawdę kupując trzy obiektywy możesz mieć pełen przekrój. Wystarczy Ci na przykład dobre 16-35mm, 28-75mm i 70-200mm – owszem, nominalnie jeden obiektyw zmiennoogniskowy będzie droższy od stałoogniskowego, natomiast nie musisz kupować ich ośmiu, żeby zapewnić sobie pełną ciągłość.
Obiektyw zmiennoogniskowy – wady
Obiektywy zmiennoogniskowe mają też kilka wad. Przede wszystkim są większe i cięższe od obiektywów stałoogniskowych. Nie jest to wada dla każdego, jednak warto mieć to na uwadze przy planowaniu dłuższych sesji zdjęciowych. Są też zazwyczaj ciemniejsze, czyli ich przysłona rzadko kiedy przekracza wartość F2.8 w droższych obiektywach, a F4.0 w tańszych. W porównaniu do obiektywów stałoogniskowych, gdzie można znaleźć nawet modele F1.2, jest to rzecz, na którą koniecznie trzeba zwrócić uwagę. Co prawda, nie zawsze tak mocno otwarta przysłona jest Ci potrzebna, ale jest to aspekt wymagający znajomości.
Często słyszę też, że obiektywy zmiennoogniskowe mają gorszą jakość optyczną od obiektywów stałoogniskowych. Ze strony technologicznej spodziewam się, że jest to chociaż po części prawda – patrząc jednak na udane konstrukcje np. Sigmy, Zeissa czy Sony GM nie uważam, żeby te różnice były aż tak odczuwalne przy fotografowaniu.
Obiektyw stałoogniskowy – zalety
Przechodząc do „stałek” muszę w zasadzie przepisać część informacji z powyższych – takie obiektywy są bowiem lżejsze, mniejsze, czasem tańsze i ostrzejsze, zazwyczaj też jaśniejsze od zmiennoogniskowych.
Obiektyw stałoogniskowy – wady
Z pewnością zdecydowanie mniejsza uniwersalność, ponieważ jedna ogniskowa to jedna ogniskowa – robisz takie zdjęcia, jaki obiektyw masz przypięty do body i nic poza tym. A jak chcesz zmienić obiektyw, to musisz wygospodarować trochę czasu, miejsca i skupić się na nieokurzeniu matrycy.
Moje spostrzeżenia – dlaczego wybieram obiektywy stałoogniskowe?
Wybieram obiektywy stałoogniskowe z jednego, bardzo ważnego powodu – nie rozleniwiają. Mając na aparacie obiektyw, w którym nie możesz zmienić ogniskowej od ręki, zaczynasz chodzić i szukać kadrów; dużo kombinujesz. To kombinowanie bardzo rozwija w fotografii i uczy, jak poradzić sobie z najróżniejszymi i najbardziej skomplikowanymi sytuacjami. Jeżeli jesteś perfekcjonistą, to pozbywasz się też tego całego późniejszego zastanawiania, czy mogłeś dane zdjęcie zrobić lepiej, lekko zmieniając ogniskową. Wszystko jest po prostu ustawione od początku i działasz.
Dodatkowo możesz lepiej zaprzyjaźnić się z daną ogniskową i opanować ją na mistrzowskim poziomie. Jeżeli aktualnie moim głównym obiektywem jest Zeiss Batis 40mm, tak zwana „stałka”, i głównie ten obiektyw mam przypięty do aparatu, to z czasem poznam każdy jego aspekt – perspektywę, zbliżenie, ostrość, rozmycie tła i wiele więcej. Opanowanie do perfekcji takiego obiektywu w moim odczuciu daje więcej korzyści niż nauka zmiennoogniskowego, ponieważ pozbywamy się elementu szukania i dopracowywania ogniskowej. W związku z tym podczas planowania sesji wiem, co jestem w stanie osiągnąć jednym obiektywem stałoogniskowym i mogę dać z siebie 100%, nie zaprzątając głowy ogniskową.
Zdaję sobie sprawę, że ten plus jest bardzo subiektywny. Decydowanie, czy lepszy jest obiektyw stałoogniskowy czy zmiennoogniskowy jest w końcu kwestią preferencji. Wiem też jednak, że jak bardzo znam siebie, często patrzyłbym na zdjęcie i zastanawiał się, czy jakbym wykorzystał 32mm zamiast 28mm, nie osiągnąłbym lepszego efektu. Otóż – nie, bo nie miałem możliwości zmiany, więc nie muszę się nad tym zastanawiać. Zwracam uwagę też na jasność obiektywu. Choć powyżej wymieniony Zeiss nie jest najjaśniejszy – przysłona to F2.0 – to jednak nie jest to F4, które w w wielu sytuacjach może być już za ciemne. Nie potrzebuję co prawda przysłony F1.2, jednak nadal jest to rzecz, na którą zwracam uwagę.
Muszę wrócić też do wagi. Obiektywy stałoogniskowe do bezlusterkowców o otwarciu około F1.8 są po prostu lekkie i poręczne, co bardzo mi odpowiada. Sprzęt jest wtedy dla mnie bardzo responsywny i funkcjonuje jak przedłużenie mojej ręki. Są fotografowie, którzy lubią czuć ciężki obiektyw i nie mam z tym żadnego problemu, ale osobiście wolę jednak, żeby sprzęt ważył jak najmniej. Nie mogę też ominąć tematu ostrości, ale ten podsumuję jednym zdaniem – jeżeli stałka jest teoretycznie ostrzejsza, to super, bo właśnie z niej głównie korzystam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obiektyw zmiennoogniskowy czy stałoogniskowy? „Stałka” czy „zoom”?
Czy to oznacza, że nigdy nie zastanowię się nad zoomem? Oczywiście, że nie – jako fotograf należy mieć przede wszystkim otwarty umysł. W dzisiejszych czasach trudno jest podjąć zły wybór, ponieważ na rynku mamy naprawdę sporo świetnych sprzętów w różnych półkach cenowych. Choć wolę obiektywy stałoogniskowe, to z pewnością są zadania, gdzie lepiej sprawdzą się obiektywy zmiennoogniskowe. Nie zamierzam wtedy iść w zaparte na siłę i po prostu wykorzystam sprzęt najlepszy do danego zadania.
Aparat: Sony a6300
Obiektyw: Sony E 50mm F1.8 OSS
Modele: Julia Ziółkowska & Mariusz Koliński
zoom o stałej jasności
Poradnik fotografii>Budowa aparatu cyfrowego>OPTYKA>Obiektyw zoom o stalej jasności Dzisiejsze promocje RTV - kliknij tutaj i sprawdź! Zoom o stałe jasności Zoom to obiektyw o zmiennej ogniskowej.
Przysłona f w aparacie fotograficznym zdefiniowana jest jako stosunek długości ogniskowej F do średnicy otworu czynnego D. Z tej definicji wynika jasno, że zwiększanie długości ogniskowej prowadzi do zwiększenia wartości f, czyli do zmniejszania jasności obiektywu. Z tej definicji wynika jasno, że zwiększanie długości ogniskowej prowadzi do zwiększenia wartości, czyli do zmniejszania jasności obiektywu. Pamiętajmy: im większa wartość ogniskowej F, przy stałej średnicy otworu czynnego, tym mniejsza jasność obiektywu. Ogromna większość obiektywów typu zoom zmniejsza swoją jasność (zwiększa wartość f) przy wydłużaniu ogniskowej. Dla obiektywów typu zoom podawane są dane techniczne w formie, np. Canon 70-300mm f/4-5.6 a oznacza to, że dla ogniskowej 70 mm jasność obiektywu wynosi f/4 a po ustawieniu ogniskowej 300mm, jasność spadnie do f/5.6 Taka zależność jasności od długości ogniskowej jest oczywista w świetle definicji wartości przysłony f - stosunek długości ogniskowej do średnich otworu czynnego F/D. Taka zależność jasności od długości ogniskowej jest oczywista w świetle definicji wartości przysłony- stosunek długości ogniskowej do średnich otworu czynnego Coraz częściej jednak pojawiają się na rynku obiektywy zoom o stałej jasności, w których jasność nie zależy od ustawionej długości ogniskowej. Jak to jest możliwe i jak realizowane?
Jest tylko jedna możliwość. Wraz z wydłużaniem ogniskowej zwiększa się otwór czynny. W jaki sposób zwiększać otwór czynny? W tym celu wyjaśnimy dokładniej czym jest ten otwór czynny, zwany też źrenicą wejściową obiektywu. W jaki sposób zwiększać otwór czynny? W tym celu wyjaśnimy dokładniej czym jest ten, zwany teżobiektywu. Otwór czynny (źrenica wejściowa) to otwór, który widzimy patrząc na obiektyw od przodu. A widzimy ten otwór przez soczewki znajdujące się przed mechaniczną przysłona. Za tą przysłoną są również soczewki, tyle, że inne niż przed przysłoną. Mamy sytuację jak na rysunku poniżej.
Schemat obiektywu zoom
S1 i S2 soczewki przed przysłoną mechaniczną, czyli na przodzie obiektywu
i soczewki przed przysłoną mechaniczną, czyli na przodzie obiektywu D' - średnica przysłony mechanicznej D - średnica przysłony, jaką widać patrząc od przodu obiektywu, czyli źrenica wejściowa .
- średnica przysłony mechanicznej - średnica przysłony, jaką widać patrząc od przodu obiektywu, czyli . S3 i S4 soczewki za przysłoną mechaniczną, czyli z tyłu obiektywu
i soczewki za przysłoną mechaniczną, czyli z tyłu obiektywu d12 i d34 odległości między soczewkami, które są zmieniane dla ustawienia ostrości i dla zmiany ogniskowej wypadkowej całego obiektywu.
i odległości między soczewkami, które są zmieniane dla ustawienia ostrości i dla zmiany ogniskowej wypadkowej całego obiektywu. Wzór pod rysunkiem pozwala na obliczanie ogniskowej wypadkowej dwóch soczewek o ogniskowych F1 i F2 znajdujących się w odległości d od siebie.
i znajdujących się w odległości od siebie. Zmieniając odległości d12 i d34 zmieniamy też odległości między soczewkami z przedniej części obiektywu a tymi z tylnej części.
i zmieniamy też odległości między soczewkami z przedniej części obiektywu a tymi z tylnej części. Zbliżając do siebie soczewki S1 i S2 zmniejszamy człon d z pokazanego wzoru.
i zmniejszamy człon z pokazanego wzoru. To daje zwiększenie wyrażenia F1+F2-d (mniej odejmujemy od sumy ogniskowych), czyli zwiększenie mianownika.
(mniej odejmujemy od sumy ogniskowych), czyli zwiększenie mianownika. Zwiększenie mianownika to zmniejszenie wartości ułamka, czyli skrócenie ogniskowej wypadkowej F układu soczewek przed przysłoną mechaniczną.
ogniskowej wypadkowej układu soczewek przed przysłoną mechaniczną. Krótsza ogniskowa daje większe powiększenie.
Większe powiększenie oznacza większą średnicę źrenicy wejściowej , tej pokazaną na rysunku przerywaną linią zieloną.
oznacza , tej pokazaną na rysunku przerywaną linią zieloną. A więc wiemy jak zwiększyć średnicę źrenicy wejściowej, która wchodzi do wzoru F/D na jasność obiektywu. Sprawę komplikuje fakt, że skrócenie ogniskowej układu soczewek S1 i S2 skraca też ogniskową całego obiektywu a w zoomie chcemy wydłużać ogniskową.
Współzależność wszystkich wymienionych poniżej elementów: wzajemnego położenia soczewek d Ogniskowych pojedynczych soczewek F Ogniskowej wypadkowej całego obiektywu Fwyp Średnicy źrenicy wejściowej D Jasności obiektywu f=Fwyp/D powoduje, że zaprojektowanie obiektywu typu zoom, w którym zmiana ogniskowej nie wpływa na zmianę jasności, wymaga dziesiątek godzin pracy komputerów o dużej mocy obliczeniowej a wykonanie zaprojektowanego obiektywu jest bardzo trudne. powoduje, że zaprojektowanie obiektywu typu zoom, w którym zmiana ogniskowej nie wpływa na zmianę jasności, wymaga dziesiątek godzin pracy komputerów o dużej mocy obliczeniowej a wykonanie zaprojektowanego obiektywu jest bardzo trudne. Jeżeli dodamy do tego, że nowoczesny obiektyw składa się z minimum 10 soczewek, to pokazuje to stopień trudności przy budowie obiektywu typu zoom o stałej jasności. Jakie są zalet i wady zoomów o stałej jasności? Zaletą jest to, że zmieniając ogniskową mamy cały czas taki sam czas otwarcia migawki, podczas gdy w typowym zoomie w miarę wydłużania ogniskowej zmniejsz się jasność a tym samym wydłuża czas ekspozycji.
Zoomu ze stałą jasnością ma dwie podstawowe wady: Trudniej go zaprojektować i wykonać, więc jest droższy Daje więcej zniekształceń obrazu
Tak więc zoom ze stałą jasnością nie jest tak bardzo pożądany przez fotografów gdyż sytuacji, w których ma on wyraźną przewagę nad zoomem standardowym, nie ma zbyt dużo. Tak więc zoom ze stałą jasnością nie jest tak bardzo pożądany przez fotografów gdyż sytuacji, w których ma on wyraźną przewagę nad zoomem standardowym, nie ma zbyt dużo. Używasz Facebooku'a? Kliknij "lubię to", będziesz dostawał informacje o nowościach na naszym serwisie.
Write a Comment