Sesja portretowa w domowym studiu - poradnik Jakuba Kaźmierczyka

16 wskazówek dotyczących portretów

Prezentowanie pięknych portretów przyjaciołom i rodzinie jest wciąż bardzo popularne przy wielu okazjach, takich jak urodziny czy Święta Bożego Narodzenia. Jednak nie zawsze łatwo jest uzyskać optymalny obraz. Szczególnie fotografowanie ludzi zależy od różnych czynników. Dajemy wskazówki dotyczące wykonywania sesji zdjęciowej i tego, na co powinni zwracać uwagę amatorzy.

Znajdź dobrą lokalizację

Wybierz z góry odpowiednie miejsce na sesję zdjęciową. W zależności od pożądanego nastroju, który powinny przekazywać poszczególne zdjęcia, odpowiednim miejscem są lokalizacje, takie jak stare zamki i pałace, parki, lasy, jeziora i plaże. Sesję możesz oczywiście zorganizować również w swoim domu lub na podwórku, ale jeżeli chcemy żeby była to szczególna pamiątka, dobrze jeżeli otoczenie będzie również niecodzienne.

Rozmawiaj ze swoim modelem

Pomysły na optymalne zdjęcie mogą się różnić. Aby zawsze należy przestrzegać oczekiwań swojego modela lub modelki. Ważne jest, aby komunikować się ze sobą i wspólnie ustalać warunki oraz postrzeganie tego, co chce się osiągnąć.

Szeroki kąt kamer smartfonów

Smartfony są zwykle wyposażone w obiektywy szerokokątne. Dlatego przy wykonywaniu zdjęć telefonem zwiększ odległość do modelu, aby uniknąć nieestetycznych zniekształceń.

Fotografowanie z ogniskowej 50 mm

Ogniskowa mniejsza niż 50 mm nie jest zalecana w przypadku fotografii portretowej, ponieważ twarz modelu ma tendencję do niekorzystnego zniekształcania. Najlepiej jest użyć ogniskowej od 50 mm do 200 mm, aby uzyskać odpowiednie zbliżenie.

Zabawa podczas sesji zdjęciowej

Zrelaksuj się, bawiąc się i szerząc dobry humor. Z jednej strony spowoduje to naprężenie modelu, z drugiej strony pozwoli na uchwycenie naturalnego uśmiechu modelu w odpowiednim momencie.

Sformułuj jasne instrukcje

Podaj modelowi zrozumiałe instrukcje i porady, aby uniknąć nieporozumień i jak najlepiej wykorzystać czas dostępny na sesję zdjęciową.

Fotografowanie „strony czekolady”

Wiele osób ma tak zwaną “stronę czekolady”. Zawsze fotografuj model z korzystnych perspektyw, aby uzyskać optymalny rezultat. Tylko wtedy zarówno model, jak i ty będziesz zadowolony z wyników.

Na poziomie oczu

Zarówno werbalnie jak i metaforycznie: zaleca się zachowanie tego samego poziomu wzroku. Model i fotograf czują się komfortowo i będzie to również widoczne na zdjęciach. Ustaw aparat na poziomie oczu, ponieważ dzięki temu zdjęcie staje się najbardziej naturalne dla widza.

Oglądajcie zdjęcia razem

W międzyczasie zaleca się również pokazywanie modelu raz po raz tylko przyciągających zdjęć. W ten sposób tworzysz wzajemne zaufanie. Ponadto model może bezpośrednio oceniać własne formy ekspresji, takie jak postawa, wyraz twarzy i kierunek oraz wyrażać własne życzenia. Wszelkie rzeczy, które mogą się nie spodobać, lepiej żeby wyszły na jaw w trakcie sesji, a nie dopiero po jej zakończeniu i przedstawieniu finalnego rezultatu.

Unikaj południowego słońca

Promienie słoneczne w porze obiadowej czasami rzucają twarde cienie na twarze ludzi. Unikaj zdjęć w godzinach wczesnopopołudniowych (z wyjątkiem celowego urządzenia stylistycznego) i lepiej pracuj do późnego popołudnia, ponieważ światło o tej porze dnia jest bardziej miękkie ze względu na położenie w poziomie. W fotografii portretowej odpowiednie oświetlenie spełnia ogromną rolę.

Użyj lampy błyskowej

Zewnętrzna lampa błyskowa w każdych warunkach robi różnicę. Zawsze. To urządzenie nie kosztuje dużo, jest przenośne, a przede wszystkim całkowicie łatwe w użyciu: wystarczy kogoś, kto będzie cię wspierać podczas robienia zdjęć (w nagłych przypadkach możesz po prostu zapytać przechodnia). Z reflektorem możesz użyć dostępnego światła otoczenia, aby oświetlić twarz modelu i złagodzić ostre cienie. Dzięki temu zdjęcie jest bardziej dynamiczne, a ostateczne fotografie nieco bardziej profesjonalne.

Pełny portret ciała

Aby zapewnić trochę różnorodności w fotografii portretowej, możliwe jest wykonanie ujęć całego ciała. Zapewnij im głębię ostrości i eksperymentuj tutaj z pozycją kamery. Nie musisz zawsze stać naprzeciwko fotografowanej osoby. Spróbuj ujęć z boku lub z dołu i zobacz, jaki będzie efekt. Takie zdjęcia, nawet jeżeli później nie zostaną oprawione w ramki, będą świetnie dopełniać kolekcję zdjęć wykonanych podczas sesji.

Podświetlenie

Fotografia pod światło – czy to będzie światło słoneczne lub sztuczne światło – a więc złamanie starych zasad fotografowania, może dać specjalny wygląd portretu. To kolejny sposób na urozmaicenie sesji i zdjęć, które będą jej wynikiem.

Skup się na oczach

Zawsze skupiaj się na oczach modelu, aby tworzyć wyraziste zdjęcia. Zgodnie z mottem: oczy człowieka są lustrem duszy. Ponadto oczy naszych odpowiedników są pierwszymi naturalnymi punktami odniesienia, nawet w portretach. Nie bój się przybliżyć obrazu na tyle, aby oczy stanowiły centralny i dominujący punkt zdjęcia. Tak wykonane fotografie prezentują się naprawdę dobrze.

Zrób sobie przerwę

Zrób sobie wystarczająco dużo przerw, aby złagodzić napięcie i dać szansę na regenerację. Potrzebne jest to zarówno Tobie, jak i osobie którą uwieczniasz na fotografiach. Ponadto możesz w tym czasie przedyskutować więcej pomysłów na zdjęcia do sesji.

Kompozycja dla początkujących - 6 prostych zasad udanego portretu

Sztuki portretu można uczyć się całe lata, na szczęście podstawy komponowania tego typu zdjęć można przyswoić w raptem kilka chwil. Oto 6 łatwych porad na temat kompozycji, które pomogą uniknąć Wam częstych błędów.

1. Trzymaj się kanonu

Właściwy kadr to podstawa. Aby mieć pewność, że nasze zdjęcia wyjdą atrakcyjnie, warto stosować się do ogólnie przyjętych zasad kadrowania zdjęć portretowych. W przypadku klasycznego portretu najczęściej spotkamy trzy typy ujęć: do ramion, od pasa w górę i tzw. trzy czwarte, gdzie dolna granica kadru przebiega na udach, lub łydkach. Wybór między drugim, a trzecim typem ujęć zazwyczaj będzie narzucać nam poza modela, lub jego ubiór. Trzymając się tych kadrów, wykonanie poprawnego portretu będzie dużo łatwiejsze.

Trzy najczęściej spotykane rodzaje ujęć portretowych

Pamiętaj też, by nie kadrować zbyt ciasno, jeśli naszym celem nie jest uchwycenie detalu. Unikajmy kadrowania twarzy bez ramion i starajmy się zostawić nieco miejsca nad głową modela. Należy też mieć na uwadze, by nie kadrować zdjęć na linii stawów modela - fotografie będą wtedy wyglądać nienaturalnie. Jeśli w kadrze ucinamy nogi lub ręce, niech granica ujęcia przebiega w okolicy połowy długości kości danej kończyny, czyli na przykład w połowie uda czy ramienia, a nie na kolanie czy łokciu.

2. Daj modelowi "miejsce na oddech" i nie kadruj centralnie

Umieszczanie modela w centrum kadru to jeden z najczęstszych błędów początkujących. I choć w przypadku kadru kwadratowego, lub klasycznego portretu en face będzie miało to swoje uzasadnienie, zdjęcia będą wyglądać dużo bardziej naturalnie, gdy pozostawimy nieco więcej miejsca w kadrze z tej strony, w którą zwrócona jest twarz modela. Zasadą tą warto się kierować także w przypadku pionowych kadrów.

Kadr centralny. Choć po jednej i drugiej stronie modelki znajduje się dużo miejsca, ujęcie wydaje się dosyć sztywne

Przesunięcie modelki na prawo i pozostawienie wolnej przestrzeni z lewej strony kadru sprawiło, że ujęcie wydaje się spokojniejsze i lepiej wyważone. W tym wypadku działa także reguła trójpodziału, o której piszemy w kolejnym punkcie.

3. Umieść oko w mocnym punkcie

Jak w każdej dziedzinie fotografii, tak i w portrecie sprawdza się wspomniana powyżej reguła trójpodziału, według której kluczowe elementy kadru warto umieszczać wzdłuż umownych linii, dzielących go na 3 części. Jeszcze mocniejszy efekt uzyskamy, gdy elementy te znajdą się w punkcie styku tych linii.

Choć na zdjęciu uchwycona jest ładna poza, a linia oczu przebiega mniej więcej w 1/3 kadru, spojrzenie modela nie przykuwa uwagi

Wykadrowanie zdjęcia według zasady trójpodziału i reguły mocnych punktów sprawia, że uwaga widza kierowana jest wprost na oko fotografowanej osoby, a sam kadr wydaje się lepiej wyważony

Zdjęcie po kadrowaniu

4. Zwróć uwagę na drugi plan

W portrecie przede wszystkim zależy nam na uchwyceniu fotografowanej osoby, warto więc upewnić się, że nic nie będzie odwracało od niej uwagi. Niestety, skupiając się na modelu czasem komponując ujęcia nietrudno zapomnieć o elementach na drugim planie. Unikajmy wychodzących z głowy gałęzi czy innych elementów wyłaniających się z zza modela.

Linie wychodzące zza głowy modelki nie pozwalają skupić wzroku na fotografowanej osobie

Linie nie stykają się z twarzą, ale kontrastowe plamy kolorystyczne nadal odwracają uwagę widza

Bardziej jednolite, spokojniejsze tło pozwala skupić uwagę na fotografowanej osobie. Mimo to nasza uwaga nadal odciągana jest przez ciemniejszą podłużną plamę w środku kadru

W wielu wypadkach pomogą nam jasne obiektywy, które pozwolą odseparować fotografowaną osobę od tła, jednak i w tym wypadku kontrastowe plamy kolorystyczne będą w stanie popsuć nam ujęcie.

5. Wypełnił kadr

Choć na przykład w przypadku portretu środowiskowego postać modela stanowi często jedynie ułamek kadru, w którym staramy się zawrzeć więcej kontekstu, nie róbmy tak, gdy ten nie występuje, lub w żaden sposób nie wzbogaca ujęcia. Starajmy się wypełniać kadr, nie zostawiając na zdjęciu „pustych” miejsc. Pozwoli to też utrzymać skupienie oglądającego na fotografowanej osobie.

6. Kontroluj przechył

Choć zwykle staramy się robić proste kadry, przechylenie aparatu może dodać zdjęciu dynamiki i dramatyzmu. Pamiętajmy jednak, by ujęcia przechylać zdecydowanie (o około 30 - 40 stopni). Mniejsze przekrzywienie będzie wyglądać przypadkowo i tylko zaburzy równowagę kadru.

Kadr miły dla oka, lecz nieco statyczny

Przekrzywienie kadru o około 30 stopni w lewo nadaje zdjęciu dynamiki i wzmacnia spojrzenie modela

Sesja portretowa w domowym studiu - poradnik Jakuba Kaźmierczyka

Materiał powstał we współpracy z marką GlareOne

Fotografia portretowa jest czymś niezwykle ciekawym - pracujemy z drugim człowiekiem, pokazujemy emocje, rysujemy światłocienie, które na każdej twarzy będą wyglądały inaczej. W tym artykule chciałbym powiedzieć o moim podejściu do tego typu zdjęć, pokazać solidną porcję teoretycznych szczegółów, a także uchylić rąbka tajemnicy, jak od kuchni może wyglądać tego typu sesja, a to wszystko w świetle nowych lamp GlareOne.

Fotografią portretową interesuję się od dawna. Miałem swoje wzloty i upadki, zaczynałem od lamp studyjnych, żeby po krótkim czasie je totalnie odrzucić i wszystkie zdjęcia zacząłem robić przy świetle naturalnym. Z takim bagażem doświadczeń w końcu doszedłem do wniosku, że nie ma jednego najlepszego rodzaju światła. Naturalne, błysk, ciągłe - każde z nich ma swoje wady i zalety. To tak, jakbyśmy mówili o wyższości herbaty nad kawą, albo na odwrót… a ja bez jednego i drugiego nie potrafię zacząć dnia. Podobnie jest z fotografią - trzeba umieć odnaleźć się w każdej rzeczywistości, bo przychodzi nam pracować w bardzo różnych warunkach.

Jak przygotować się do sesji portretowej?

Robiąc portrety warto się do nich przygotować. Oczywiście, czasem spacer z aparatem i modelką/modelem po mieście może przynieść mnóstwo frajdy i dobrych zdjęć, ale myśląc o warunkach studyjnych, bądź zbliżonych trzeba mieć koncepcję. Mi zależało na zrobieniu wielu różnorodnych zdjęć - kilka stylizacji, teł, ustawień światła. Nie chciałem mieć 5 ciekawych, ale podobnych do siebie fotografii. Zacząłem od wymyślenia prostych koncepcji, które będę opisywał poniżej, ale postawiłem na klasykę i nieco więcej zabawy światłem i kolorem.

Przed zabraniem się do zdjęć sprawdziliśmy różne stylizacje w naszej małej garderobie

Robiąc sesje portretowe warto rozważyć współpracę z wizażystą, szczególnie jeśli w naszych planach są też bliższe portrety. Makijaż do naszych zdjęć wykonał Daniel Nowak i zgodnie z moją prośbą, przygotował dość lekki i uniwersalny wizaż - miał się sprawdzić zarówno w klasyce, jak i zabawie z kolorem, dlatego nie ma w nim żadnego mocnego, dominującego koloru. Wielu początkujących fotografów nie przykłada do tego zbyt dużej uwagi. Podobnie początkujący wizażyści, co może skutkować np. makijażem w kolorze neonów na tle bali siana - chyba nie muszę nikogo przekonywać, że to po prostu ze sobą nie gra. Oczywiście modelka może pomalować się też sama, ale musi być w tym dobra, a Wy fotografowie zwróćcie uwagę na to, czy twarz nie ma zupełnie innego koloru niż szyja i czy nie ma innych wpadek. Po ustawieniu światła warto wspólnie spojrzeć na zdjęcie i ocenić czy makijaż nie wymaga poprawek.

Niemniej ważne w sesjach portretowych są ubrania. Mam to szczęście, że Amelia na co dzień zajmuje się stylizacją, więc po szybkim zerknięciu do garderoby wszystko było jasne. Postawiliśmy na ubrania z popularnych sieciówek, a mimo to na zdjęciach wyglądają ciekawie. Ja sam, co pół roku, na sam koniec wyprzedaży lubię wybrać się do Zary czy Massimo Dutti i doposażyć garderobę o ciekawe wzory. Często sukienki przecenione są z 200 na 30 zł, a naprawdę mogą urozmaicić nasze sesje. Wbrew pozorom, umawiając się z modelką czy modelem na sesję, po spotkaniu może się okazać, że w torbie nie ma nic ciekawego, albo nie gra to po prostu z naszym pomysłem.

Nie można też zapomnieć o atmosferze podczas sesji. Ja mam to szczęście, że Amelia to moja partnerka, więc dogadujemy się naprawdę dobrze, ale niezależnie od tego kogo fotografuję, trzeba nawiązać nić porozumienia. Warto wspólnie wypić kawę, przejrzeć inspiracje, porozmawiać o pogodzie, wyjazdach i unikać spornych tematów - politycznych czy światopoglądowych. Nie można zapominać też o muzyce - idealnie wypełni moment, kiedy akurat milczycie, poza tym nada dobry rytm całej sesji. Ja nie rozstaję się ze swoim przenośnym głośnikiem, a fotografując w studio, muzyka gra na okrągło. Playlistę daj wybrać osobie, którą fotografujesz - to ona musi być najbardziej wyluzowana.

Dobieramy światło do sesji portretowej w domu

Na początku artykułu wspomniałem, że nie ma jednego, najlepszego światła. Sam pracuję na każdym rodzaju, od małych paneli ledowych i lamp reporterskich, przez klasyczne lampy studyjne, po wielkie Arrimaxy - wszystko zależy od sytuacji. Zdjęcia, które wykonałem na potrzeby tego artykuły powstały przy użyciu lamp GlareOne. To lampy LED generujące wysokiej jakości światło ciągłe. Do dyspozycji miałem 3 rodzaje - 12 watowy, niewielki panel ze zmienną temperaturą barwową generowanego światła, większą lampę LED 600D o mocy 60W i zasilaniu zarówno bateryjnym, jak i sieciowym, a także model LED1500, czyli naprawdę porządną lampę o mocy 150W.

Lampa LED1500 ma 150 Watów, a to naprawdę dużo!

Światło ciągłe ma szereg zalet, ale oczywiście nie ma róży bez kolców. Zacznijmy jednak od jasnych stron. Jego największą zaletą jest przede wszystkich fakt, że fotografujemy dokładnie to, co widzimy. Używając podglądu na żywo w naszym aparacie, po wciśnięciu spustu migawki, utrwalony obraz jest niemal 1:1 tym, co widzieliśmy jeszcze przed zrobieniem zdjęcia. Dzięki temu panowanie nad światłem jest najprostsze, najdokładniejsze i najbardziej przyjemne. Idealnie widzimy zależności między mocą poszczególnych lamp na planie, rozkład cieni, czy kierunek padania światła. Oczywiście w studyjnych lampach błyskowych mamy światło modelujące, ale w charakterystyka błysku i światła ciągłego (w tym wypadku modelującego) i tak jest trochę inna, przez co w niewprawnych rękach, może sprawiać to trochę kłopotów. Kolejnym plusem światła ciągłego jest możliwość wykorzystania go do zdjęć, jak i nagrywania filmów. Obecnie coraz więcej osób łączy te dwie dziedziny, więc często w magazynach fotografo-filmowców znajdziemy zarówno światło ciągłe, jak i błysk.

Kolejnym, dużym plusem jest również łatwość mieszania światła ciągłego z naturalnym. Wtedy doświetlamy po prostu fotografowaną postać tak, jak chcemy i gotowe. Błysk oczywiście też da tu radę, ale znowu - nie będzie to tak proste, jak w przypadku światła, które po prostu widzimy. Światło ciągłe idealnie sprawdzi się też w rękach fotografów, którzy uwielbiają małą głębię ostrości. Przy świetle ciągłym nie interesują nas żadne czasy synchronizacji, HSS’y i temu podobne. Chcesz używać f/1.2? Droga wolna! Najwyżej skrócisz czas do 1/800 sekundy.

Tak, jak wspomniałem, nie ma jednak róży bez kolców. Światło ciągłe w porównaniu do błysku będzie znacznie słabsze, więc chcąc oświetlić duże plany zdjęciowe, używa się naprawdę potężnych lamp. Dla przykładu, pracując ostatnio na dużym planie zdjęciowym, w plenerze używaliśmy lampy Arrimax 18/12 o mocy 18 tysięcy watów! . 60 czy 150 Watowa lampa LED spokojnie wystarczy do fotografii portretowej, o ile nie zechcemy pracować na przysłonach f/8 czy f/11. Ja podczas naszych zdjęć korzystałem ze zdecydowanie szerzej otwartej przysłony - to w końcu portret. Kolejną niedogodnością może być fakt, że chcąc pracować w warunkach studyjnych powinniśmy pozbyć się innych źródeł światła, a najlepiej pracować po prostu w zaciemnionym pomieszczeniu. Przejdźmy jednak do konkretów.

Wykorzystanie neonów w sesji portretowej

Całą sesję zaplanowałem w naszym miniaturowym studio, które jednak z powodzeniem wystarcza do fotografowania osób w planie amerykańskim. Pomieszczenie jest dość wąskie, ale za to oferuje całkiem spore odejście od tła. Celowo wybrałem to miejsce, bo tak naprawdę podobne zdjęcia będziesz w stanie zrobić w swoim mieszkaniu.

Tak wyglądało ustawienie świateł - w tle neony, a z przodu panel LED12 Zdjęcia po lewej doświetliłem lampą GlareOne LED12 - dzięki temu włosy i część twarzy nie znikają w cieniu

Kiedy przeprowadzałem się z moją pracą do nowego lokalu, wymyśliłem że w tle, chciałbym powiesić kilka neonów. Wystarczyły zwykłe świetlówki, kolorowe filtry i oprawki, żeby przygotować małą, neonową ścianę. Jednak fotografując jedynie w ich świetle problemem był mocny cień po drugiej stronie twarzy, a fotografując z neonami w tle, twarz była totalnie ciemna. Tu z pomocą przyszedł mały panel ledowy - ja wybrałem 12-watowy z bocznym oświetleniem. Co w porównaniu do paneli z oświetleniem przednim daje mniej światła, ale nie występuje problem "multicienia". Panel może być zasilany zarówno z sieci (za pomocą dedykowanego zasilacza) jak i z baterii NP-F - ja wybrałem drugą opcję. W tym miejscu wykorzystaliśmy metaliczną sukienkę i okulary, które dobrze grają z neonami. Zrobiliśmy kilkanaście zdjęć w różnych ustawieniach i kierunkach w stosunku do neonów, natomiast panel LED pracował z pełną mocą i temperaturą 6000K. W tej sytuacji brakowało mi jedynie niewielkiego doświetlenia sceny, więc ten maluch naprawdę dał radę.

Imitujemy światło dzienne - jak zbudować naturalne oświetlenie przy użyciu lamp?

Uwielbiam zdjęcia oświetlone bardzo miękkim, naturalnym światłem. Często robię takie przy oknie balkonowym, przez które w ciągu słonecznego dnia wpada naprawdę sporo światła. Ten dzień jednak był bardzo ciemny i deszczowy, dlatego chcąć uzyskać odpowiednią jasność zdjęcia, musiałbym pracować z czasami rzędu 1/10 sekundy, lub ISO 1600 - ani jedno, ani drugie nie wchodziło w grę. Postanowiłem więc zasymulować miękkie światło dzienne i uzupełnić resztki słońca światłem z lampy LED1500, którą postawiłem na balkonie i z klasyczną czaszą, skierowałem na okna balkonowe.

Zdjęcie po lewej wykonałem przy tych samych parametrach, co pozostałe - ilość światła jest znacznie mniejsza. Jak widać, doświetlenie lampą GlareOne Led1500 przez dużą płaszczyznę dyfuzyjną świetnie zasymulowało efekt światła dziennego

Akurat ja w swoich oknach mam powieszony materiał dyfuzyjny, ale podobny efekt uzyskasz stawiając blendę dyfuzyjną w oknie, lub używając neutralnych zasłon (np. białych lub szarych). Dzięki takiemu ustawieniu uzyskałem naprawdę ładne i miękkie światło, a to wszystko w tak prosty sposób. Wykorzystane na zdjęciach tło to kawałek lnianego materiału z Ikei, który wygląda bardzo naturalnie, nienachalnie i dobrze gra z miedzianą sukienką. Tu lampa LED1500 pracowała pełną mocą, co pozwoliło uzyskać parametry 1/60s, f/1.4, ISO200.

Tak wyglądało przygotowanie zdjęć od kulis - lampa na balkonie świecąca w okno i płaszczyznę dyfuzyjną. Z kolei szare, lniane tło świetnie gra w połączeniu z rdzawym kolorem sukienki

Światło i cień w klasycznej studyjnej fotografii portretowej

W kolejnych zdjęciach chciałem już więcej pograć światłem i cieniem. W tej serii skorzystałem z kilku ustawień różnych lamp, które opiszę poniżej. Lniane tło zostało zastąpione ręcznie malowanym, szarym o delikatnej fakturze betonu od Kuyavia Backdrops. Bardzo lubię tego typu tła za swoją niepowtarzalność i znów - naturalny charakter. Rdzawa sukienka została zastąpiona modnym, popielatym garniturem, pod którym Amelia nie miała biustonosza, co dodało zdjęciom nieco pazura.

Zacząłem od klasyki - światło górno-boczne bez żadnych dodatków. Na lampę LED1500 założyłem 70-centymetrowy, szesnastokątny, głęboki softbox z dwiema płaszczyznami dyfuzyjnymi. Tego typu modyfikatory dają bardzo miękkie, ale ukierunkowane światło, a przystawione blisko fotografowanej osoby rysują ładną winietę na tle. Mimo że modelka stała dość blisko tła, i tak pozostało dość ciemne. Pracując na połowie mocy uzyskałem parametry 1/320s, f/1.4, ISO200.

Na kolejnym zdjęciu chciałem uzyskać bardzo delikatną zmianę - mały refleks we włosach. Aby go uzyskać, użyłem małego Panel LED12 po prawej stronie - w kontrze do głównego światła.

Robiąc bliższe portrety delikatnie zabrakło mi jakiegoś bliku w oku, a cień na twarzy był jednak trochę zbyt mocny. Zdecydowałem się więc na delikatną zmianę - pod twarz Amelii podłożyłem ten sam 12-watowy panel ledowy, który dopełnił całości. Oko nabrało życia, a cienie stały się bardziej miękkie.

Pozostając przy tym samym tle i stylizacji, postanowiłem uzyskać totalnie odmienny klimat zdjęć. Wystarczyło nasze główne światło przesunąć blisko tła i wykorzystać je jako kontrę, ale bez żadnego wypełnienia z przodu. Światło ciekawie podkreśliło sylwetkę i nadało klimat zdjęciom. Dodatkowo, znów uzyskaliśmy winietę na tle, a to wszystko tylko za sprawą zmiany położenia naszej lampy.

Kolejną ewolucją naszego setupu było dołożenie kolejnej lampy - tym razem jako kontry, aby zarysować sylwetkę. Tu wykorzystałem kolejną lampę LED1500 (również na połowie mocy) z softboxem typu strip (30x120 cm). Strip świeci dość wąsko, zajmuje niewiele miejsca i miękko obrysowuje sylwetkę. Główne światło, bez zmian parametrów powędrowało nieco dalej niż w pierwszych zdjęciach, dzięki temu światło stało się bardziej ogólne, tło jaśniejsze, a cienie nieco twardsze. Dodatkowo użyłem 100-watowego wentylatora do rozwiania włosów modelki, co w połączeniu z szerszymi kadrami i geometrycznym garniturem dodało sporo dynamiki.

Ostatnie zdjęcia na tym tle i w tej stylizacji miały wyglądać zdecydowanie inaczej. Modyfikatory dające miękkie światło ustąpiły miejsca strumienicy, która daje bardzo twarde, skupione, niemal sceniczne oświetlenie. Chciałem uzyskać niemal czarną winietę, mocny cień i skupić całą uwagę na modelce. Snoot powędrował tym razem na lampę LED600D, a parametry zmieniły się na 1/80s, f/1.6, ISO200.

Pastelowo, miętowo - jak się zabrać za portrety na kolorowym tle?

Ostatnie zdjęcia to bliskie portrety na „miętowym” tle. Co prawda nie jestem w stanie zrozumieć, jak kolor, który nie przypomina mięty jest nazywany miętowym, ale właśnie takiego koloru tła postanowiłem użyć do ostatnich fotografii. Myśląc o gładkich tłach, zawsze stawiam na karton, który nie ma widocznej faktury (w przeciwieństwie do polipropylenu). Garnitur zastąpiliśmy niebieską bluzką o ciekawym kroju, a ja przebudowałem całe oświetlenie.

Główne światło to znów LED1500, ale tym razem ze srebrnym beauty dishem, który świeci dość twardo, plastycznie, a bez grida - bardzo szeroko. W tym ustawieniu stworzył też ciekawy gradient światła na tle. Aby wypełnić cienie, pod twarzą Amelii ustawiłem srebrną, 80-centymetrową blendę, która ożywiła oczy i wypełniła cienie. Aby dodać akcentu, wykorzystałem lampę LED600D ze snootem, którą wyposażyłem w baterie i ustawiłem jako kontrę, tak aby akcentowała przezroczysty materiał bluzki i włosy.

Na koniec - podsumowanie poradnika

Jak widzisz, nawet na niewielkiej przestrzeni, mając modelkę, kilka zestawów ciuchów i teł możesz zrobić serię ciekawych zdjęć. Światło ciągłe GlareOne, które wykorzystałem podczas sesji sprawdziło się świetnie. Pracując na otwartej przysłonie jest go wystarczająca ilość, granie światłocieniem jest bajecznie proste, a dzięki wysokiemu indeksowi CRI, nie ma żadnego problemu z kolorami. Jeśli dodamy do tego zasilanie bateryjne w LED600D i bardzo umiarkowaną cenę, dostajemy produkt, który naprawdę dobrze sprawdzi się w tego typie fotografii.

Dowiedz się więcej o lampach GlareONE

Więcej informacji o lampach GlareOne znajdziecie pod adresem glareone.pl, a także na stronie facebookowej i profilu marki w serwisie Youtube.

Write a Comment