Nieostre zdjęcia? Awaria aparatu lub obiektywu?
[E] Wąsko czy szeroko?
Każdy podejmujący decyzję o kupnie aparatu fotograficznego musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jakich ogniskowych potrzebuje do realizacji swoich pasji. A że na początku zwykle nie ma się odpowiedniej wiedzy, wybór pada na aparat czy obiektyw z "maksymalnym przybliżeniem" - stąd właśnie nacisk firm na reklamowanie magicznych "krotności". Zoom 10x, 20x, 40x - czym jest ten magiczny współczynnik i jak zrozumieć pojęcie ogniskowej obiektywu oraz jego kąta widzenia?
Na początek twarda fizyka
Ogniskowa obiektywu jest ściśle związana z jego budową, tzn. położeniem soczewek i ich odległością od miejsca padania pozornego obrazu na matrycę. Pod względem ogniskowej obiektywy dzielimy na stałoogniskowe (zwane swojsko "stałkami") oraz zmiennoogniskowe (czyli tzw. zoomy, najczęstszy przypadek w aparatach kompaktowych). W zoomach można przemieszczać soczewki, zmieniając ogniskową, a tym samym kąt widzenia, powodując przybliżanie i oddalanie obrazu. Obiektywy stałoogniskowe nie mają tej możliwości, więc nazywa się je często "zoomami nożnymi", bo żeby sfotografować nimi coś z bliska, trzeba po prostu podejść bliżej.
Ogniskową podaje się w milimetrach (np. 50mm), dla zoomów podaje się wartości skrajnych ustawień (np. 70-200mm). Co jednak z magicznymi "iksami", stosowanymi w aparatach kompaktowych? Ano nic - nie mówią one po prostu niczego poza tym, o ile najdłuższa ogniskowa jest większa od najkrótszej. I tak, aparat z obiektywem o ogniskowych 10-100mm ma krotność 10x, ale także obiektyw 20-200mm ma tę samą krotność, mimo że użyteczność obu jest (prawdopodobnie) różna. Piszę "prawdopodobnie", ponieważ ogniskowa to nie wszystko...
Kąt widzenia
Sama ogniskowa niewiele nam mówi o praktycznym zastosowaniu obiektywu. Musimy wiedzieć jeszcze, z jakiej wielkości matrycą będzie on współpracował. Popatrzmy na rysunek*:
*) rysunek jest mocno uproszczony, m.in. dla zwiększenia czytelności obraz tworzony przez obiektyw zaprezentowano w odcieniach szarości i nie jest on kołowy (a taki wychodzi z obiektywu)
Jak widać, obiektyw rzuca w danej płaszczyźnie określonej wielkości obraz. Im mniejsza będzie matryca aparatu, tym mniejszy fragment tego obrazu "przechwyci", co da pozorny efekt przybliżenia. Gdy obraz ten zrzutujemy na dużą matrycę, zobaczymy w całości motyla i rośliny. Jeśli matryca będzie mniejsza, uchwycimy na niej tylko część owada (skrzydła będą "przycięte"), a gdy matryca okaże się zupełnie mała, "zmieści się" na niej tylko głowa i tułów motyla i trochę tła. Gdybyśmy przez naroża każdej matrycy przeprowadzili linie, tak jak na rysunku zrobiono dla pełnej klatki, oznaczony kąt zmniejszałby się. Działa to więc trochę tak, jakbyśmy zmienili ogniskową (dłuższa ogniskowa - przybliżenie), jednak tak naprawdę zmniejsza się właśnie kąt widzenia, bo przecież obiektyw w naszym doświadczeniu nie zmienia parametrów!
Matryce
"Skąd i po co różne wielkości matryc?" - zapyta ktoś. Zasadniczo możemy powiedzieć, że aż do rozpoczęcia epoki fotografii cyfrowej istniały trzy formaty: wielki, średni i mały. Wielki był (i jest nadal) stosowany raczej sporadycznie, ze względu na nieporęczność samego sprzętu, który był niezbyt przyjemny w transporcie i utrzymaniu, odpłacając jednak obrazami o niespotykanej nigdzie indziej liczbie szczegółów. Pod wskazanym linkiem można przeczytać, że wielkość materiału światłoczułego (nie odbitki, tylko kliszy - stosowano najczęściej błonę ciętą) sięgała prawie rozmiarów kartki A4!
Średni format nie był już tak wymagający, nadal dając bardzo szczegółowe obrazy o dużej ostrości (rozmiar kliszy to zazwyczaj 6x6cm lub zbliżony). Same aparaty były mniejsze i lżejsze, jednak do popularnych zastosowań oraz dla reporterów zaproponowano format jeszcze mniejszy i bardziej poręczny, gdzie pojedynczy kadr miał wymiary 36x24mm. Podobnie, jak w średnim formacie, stosowano błonę w rolkach, zamiast pojedynczych arkuszy, jak w wielkim formacie. To pozwalało wykonywać szybkie serie zdjęć oraz szybko wymieniać film na nowy bez ryzyka prześwietlenia.
Malcy
Przy wejściu technologii cyfrowych szybko okazało się, że nawet tak relatywnie niewielka matryca, jak byłaby potrzebna w aparacie małoobrazkowym, jest bardzo droga i trudna w produkcji, zatem postanowiono stworzyć jeszcze mniejszy format. Tak powstały formaty nazwane APS-C (ok. 24x18mm), stosowane przez Canona, Nikona, Pentaksa czy Sony do produkcji amatorskich lustrzanek. Olympus poszedł jeszcze dalej i stworzył matrycę 4/3" o wymiarach ok. 18x13mm, umieszczając ją w swoich lustrzankach oraz (obecnie) w aparatach bezlusterkowych (EVIL). W aparatach kompaktowych, jako tańszych, zaczęto mocować matryce jeszcze mniejsze, 2/3" czy 1/2.5".
Jako że cyfrowa matryca małoobrazkowa stała się nagle większa niż wszystkie inne (matryc do średniego i wielkiego formatu jeszcze nie było albo były nieprawdopodobnie kosztowne), aparaty w nią wyposażone (bardzo drogie) zaczęto nazywać "pełną klatką", tworząc swego rodzaju "kult pełnej klatki", traktowanej jako ucieleśnienie najwyższej jakości i "święty Graal" fotografii. Obecnie warto mieć jednak na uwadze, że są rozwiązania, dające dużo lepszą jakość od lustrzanek pełnoklatkowych, np. cyfrowy średni format (ale cena!... zgroza).
Jakie są konsekwencje zamieszania z matrycami? Oczywiście takie, że obiektyw 50mm, połączony z różnymi wielkościami matrycy da za każdym razem inny obraz. W wielkim formacie będzie obiektywem szerokokątnym, w aparacie małoobrazkowym będzie obiektywem standardowym (do klasyfikacji jeszcze wrócę), w APS-C stanie się krótkim teleobiektywem, a w kompakcie będzie już normalnym teleobiektywem. Wszystko przez zmianę kąta widzenia (bo ogniskowa przecież jest stała - 50mm).
Klasyfikacja ogniskowych
Nie zdziwię się, jeśli uznasz, Czytelniku, ten powyższy "wykład" za zbyt zagmatwany. Ciebie, jako fotografa, mają prawo nie interesować historyczno-optyczne rozważania. Chcesz po prostu kupić obiektyw do szerokich ujęć architektury lub przeciwnie, długą "lufę", by fotografować dzikie zwierzęta. Przedstawmy zatem krótką i niedoskonałą klasyfikację obiektywów ze względu na ogniskową (dla aparatu małoobrazkowego, czyli "pełnej klatki"):
mniej niż 17mm - obiektywy ultraszerokokątne (zwane UWA - ang. ultra-wide angle ) i obiektywy "rybie oko" (ang. fish-eye )
) i obiektywy "rybie oko" (ang. ) 17-35mm - obiektywy szerokokątne
35-50mm - standard (daje perspektywę podobną do widzianej gołym okiem)
50-100mm - krótkie teleobiektywy
100-200mm - teleobiektywy
powyżej 200mm - supertele
Oczywiście, obiektywy klasy zoom mogą łączyć kategorie, szczególnie tzw. spacerzoomy (oraz obiektywy w aparatach kompaktowych), o ogniskowych od szerokich 18mm do bardzo wąskich 200mm. Należy mieć tylko na uwadze, że optycznie popularne zoomy są zwykle nieco słabsze niż obiektywy stałoogniskowe (dają mniej ostry czy bardziej zniekształcony obraz).
Jak napisałem, jest to klasyfikacja dla obiektywów łączonych z aparatem małoobrazkowym, takim jak Nikon D700 czy Canon 6D - traktowana jest ona jako punkt odniesienia, by móc porównywać aparaty i obiektywy różnych producentów i o różnych parametrach.
Mnożnik ogniskowej
Jak już wspominałem, ogniskowa obiektywu jest jego cechą fizyczną i nie zmienia się po podłączaniu do różnych aparatów, jednak zmiana wielkości matrycy powoduje zmianę kąta widzenia. Przyjęło się klasyfikować obiektywy ze względu na ogniskową, a nie kąt widzenia, stąd konieczność "przeliczenia" ogniskowej obiektywu, łączonego z różnymi matrycami, aby móc porównywać uzyskiwany obraz. Innymi słowy, aby użytkownik pełnoklatkowego Nikona D3s mógł ocenić, jaki obraz uzyska z modelem D300 kolegi, musi zastosować "mnożnik ogniskowej". Im mniejsza bowiem matryca, tym ogniskowa wydaje się "dłuższa", więc musimy pomnożyć ogniskową przez pewien współczynnik. Nikon w aparatach APS-C ma mnożnik równy 1,5, Canon - 1,6, Olympus dla formatu 4/3 ma mnożnik 2.
Podsumowując, mając np. Canona 450D o matrycy APS-C, by uzyskać kąt widzenia obiektywu standardowego (ok. 40 stopni w poziomie, ogniskowa mniej więcej 50mm), trzeba kupić obiektyw z ogniskową 30mm (30mm*1,6=48mm). W systemie 4/3 trzeba ogniskową przemnożyć przez 2, zatem "standard" uzyskujemy dla fizycznej ogniskowej 25mm.
Dla końcowego użytkownika aparatów z matrycą mniejszą od małego obrazka są zatem dwa wnioski: szeroki kąt musi mieć naprawdę niewielką ogniskową, żeby z matrycą APS-C lub 4/3 nadal był szeroki (zła wiadomość, bo to podnosi koszty obiektywu). Za to z nieco dłuższego tele robi się szybko supertele (200mm w Nikonie APS-C to odpowiednik 300mm w małym obrazku). A że teleobiektywy o długich ogniskowych są drogie, bardzo drogie lub szaleńczo drogie, zastosowanie korpusu APS-C daje nam "za darmo" większe przybliżenie. Dlatego wśród fotografów lotniczych czy "ptasiarzy" dużym powodzeniem cieszą się korpusy APS-C - po prostu by mieć kąt widzenia obiektywu 500mm, w APS-C wystarczy 300mm, a w 4/3 - zaledwie 250mm (porównajcie sobie ceny takich obiektywów).
A kompakty?
Jako że w kompaktach matryce są wielkości małego paznokcia lub jeszcze mniejsze, mnożniki byłyby jeszcze wyższe, ale problem doboru obiektywu tutaj nie istnieje - aparaty te mają obiektywy zintegrowane z obudową i o ich dobór dba producent. Wybierając jednak sam aparat, warto poszukać informacji, jaki jest odpowiednik jego ogniskowych w stosunku do małego obrazka. Jest to istotne szczególnie dla krótszej ogniskowej - zazwyczaj w kompaktach ciężko spotkać odpowiednik ogniskowej 24mm (lub krótszej). A krótka ogniskowa przydaje się zwłaszcza przy zdjęciach we wnętrzach lub do zdjęć architektury czy krajobrazu, więc jeśli planujemy głównie takie zastosowania, warto poszukać aparatu z odpowiednim obiektywem. Wprawdzie producenci wolą chwalić się "iksami" dla zooma, ale często w specyfikacji technicznej uda się znaleźć potrzebne informacje.
Krotność a powiększenie
Użytkownicy kompaktów często mają dylemat, jak przełożyć "pudełkowe" 10x na ogniskową (ewentualnie pytają użytkownika lustrzanki, jaką ma krotność obiektywu). Niestety, krotność zooma niczego nie mówi, nawet tego, jakie tak naprawdę dany aparat (obiektyw) daje powiększenie. Powiększenie jest bowiem stosunkiem najdłuższej ogniskowej zooma, podzielonej przez przekątną matrycy (aby rzecz ustandaryzować - do matrycy pełnoklatkowej, czyli ok. 44mm). Zatem, aby w lustrzance pełnoklatkowej uzyskać przybliżenie dziesięciokrotne, trzeba by zastosować obiektyw 440mm. Jednocześnie musiałby to być zoom 44-440mm, aby miał krotność 10x... E, nie brnijmy może w tym kierunku. Dość powiedzieć, że "iksy" niczego konkretnego nie mówią i nie ma sensu ich porównywać nawet miedzy kompaktami (aparat z zoomem 10x może dawać mniejsze przybliżenie niż aparat opisany jako zoom 8x).
Uff, morał
Okropny wpis - pełno dziwnych terminów i liczb, a mało informacji o fotografowaniu. Czy to się może przydać? Może - z doświadczenia wiem, że jeśli kogoś już wciągnie fotografowanie, z czasem zauważa, że pewne rodzaje zdjęć lubi robić chętniej niż inne. Jednym z wyznaczników owego "rodzaju" jest właśnie kąt widzenia - jednych fascynuje szeroki lub bardzo szeroki kąt, tak różny od tego, co widzimy własnymi oczami; inni chcieliby mieć super-super-super teleobiektyw, by móc robić zdjęcia kraterów księżycowych. Nie ma dobrego obiektywu, spełniającego wszystkie te wymagania, zatem trzeba kupić model specjalizowany, a żeby to zrobić, trzeba wiedzieć, od czego zależy to, co widzimy na zdjęciach. Oczywiście ogniskowa to tylko jeden z parametrów, ale bardzo ważny. Dopiero gdy znamy ogniskową, powinniśmy skupić się na drugim istotnym parametrze, czyli maksymalnym otworze przysłony.
A na koniec przydatne narzędzie - symulator obiektywów. Można przetestować za pomocą suwaczków, jak działa zmiana ogniskowej oraz czym jest zmiana kąta widzenia oraz popatrzeć, czym różni się obrazek z tej samej ogniskowej przypięty do korpusu pełnoklatkowego (FX) oraz APS-C (DX).
Obiektywy- podstawowe informacje
Aparaty kompaktowe posiadają zintegrowane obiektywy, daje to możliwość zrobienia zdjęć zarówno z bliska jak i z daleka. Nie należy się jednak bać LUSTRZANEK i BEZLUSTERKOWCÓW i całej zabawy z obiektywami gdyż właśnie przy słowie Obiektywy zaczyna się cała zabawa. I dlatego też powstał ten artykuł, odkryje on wszelkie tajemnice związane z rodzajami i różnicami „szkieł”. Wyjaśnię w nim podstawowe zagadnienia i parametry tj. ogniskowa, jasność, crop, odwzorowanie i skala odwzorowania, a także zoom cyfrowy i optyczny.
Jakie są rodzaje obiektywów?
—->Kliknij w typ obiektywu i przekieruj się na stronę z najlepszymi ofertami zakupu
– obiektywy szerokokątne ogniskowa ok. 16mm-30mm ->Doskonale sprawdzają się przy fotografii krajobrazu, architektury, zamkniętych pomieszczeń i wszędzie gdzie chcemy objąć duży obszar.
–obiektywy standardowe ogniskowa ok.50 mm -> klasyczne szkła w których kąt widzenia mniej więcej pokrywa się z kątem jaki dostrzega ludzkie oko. Polecane do portretów.
–obiektywy długoogniskowe / teleobiektywy (wąski kąt) ogniskowa większa niż 80mm -> gdy chcemy zrobić zdjęcie z odległości lub uzyskiwać „płaski” obraz.
-obiektywy stałoogniskowe – czyli takie, w których nie możemy zmienić ogniskowej (tzw. stałki).
-obiektywy zmiennoogniskowe (zoom’y) – w których długość ogniskowej możemy regulować w dostępnym dla obiektywu zakresie.
–obiektywy makro – przeznaczone do wykonywania zdjęć z bliska, dla obiektów małych lub uchwycenia detali.
–obiektywy „rybie oko” – powodują kuliste zakrzywienie obrazu, szeroki kąt widzenia oraz bardzo krótkie ogniskowe. Pozwalają na uchwycenie ciekawych kadrów z niecodzienną perspektywą.
-obiektywy kitowe – sprzedawane w zestawie z aparatem.
Co to jest jasność obiektywu?
Jasność obiektywu informuje nas, jaka ilość światła wpada przez obiektyw na matrycę przy maksymalnej przesłonie. Podawana jest jako x lub f/x. Im mniejsza jest wartość x, tym większy otwór przysłony, a obiektyw jaśniejszy. Jasne obiektywy, pozwalają nam na zrobienie dobrej fotografii przy słabszym oświetleniu (np. wieczorem) lub z mniejszą głębią ostrości.
Co to jest ogniskowa obiektywu?
Ogniskową nazywamy odległość od ogniska (środka) układu optycznego do miejsca, w którym promienie świetlne padające na soczewkę ulegają skupieniu. Krótko mówiąc- odległość od soczewki do matrycy.
Możemy rozróżnić obiektywy:
-zmiennoogniskowe – obiektywy, w którym możliwa jest płynna regulacja długości ogniskowej tzw. zoom. Maksymalna długość ogniskowej obiektywu podzielona przez minimalną powinna dać nam wartość zoom’u danego obiektywu. Oznaczenia podawane w opisach wyglądają mniej więcej tak 18-105 mm f/3.5-5.6 – wymieniając od lewej:
18mm – najkrótsza ogniskowa
105mm – najdłuższa ogniskowa
f/3.5 – najniższa wartość przysłony przy najkrótszej ogniskowej
f/5.6 – najniższa wartość przysłony przy najdłuższej ogniskowej
-stałoogniskowe – stworzone są do pracy w konkretnych warunkach. Powoduje to, że jeżeli chcemy zmienić warunki zdjęciowe, często musimy zmienić też obiektyw. Obiektywy stałoogniskowe pozwalają jednak na uzyskanie mniejszych wartości przysłony takich jak f1.8 czy nawet f1.2 pozwalającym na bardzo dużą głębię ostrości.
Im krótsza ogniskowa (18mm, 14mm) tym szerszy kąt widzenia obiektywu. Krótkie ogniskowe pozwalają zarejestrować szeroki kąt np.: grupę ludzi, architekturę miejską, wnętrza pomieszczeń. Analogicznie – im ogniskowa jest dłuższa (np. 300mm), tym kąt widzenia obiektywu jest mniejszy. Pozwala to przybliżać obiekty, które znajdują się bardzo daleko, ale jednocześnie zmniejsza nam obszar ujęty w kadrze. Takie ogniskowe świetnie sprawdzą się przy portretach, wydarzeniach sportowych czy fotografii zwierzęcej.
Kąt widzenia obiektywu.
Kąt widzenia obiektywu określa, jak szeroki kadr zostanie uwieczniona na zdjęciu. Najbardziej naturalny efekt uzyskamy, wybierając obiektywy o kącie widzenia zbliżonym do perspektywy ludzkiego oka, czyli o kącie widzenia pomiędzy 63° a 34°, a więc zawierające się w ogniskowych 35 — 70 mm.
Jaka jest zależność między ogniskową, a kątem widzenia obiektywu?
Im dłuższa ogniskowa, tym węższy kąt widzenia, a co za tym idzie większe „przybliżenie”.
Co określa mnożnik ogniskowej (crop)?
Poprzez mnożnik ogniskowej, określamy różnicę pomiędzy kątem widzenia obiektywu matrycy niepełnoklatkowego aparatu, a kątem matrycy pełnoklatkowej. Nie ma nic wspólnego z osiąganiem rzeczywistych powiększeń. Mnożnik ogniskowej jedynie wycina fragment tego, co by było zarejestrowane przez kliszę 35mm.
Przykładowo: matryca Sony a6000 jest 1.5x mniejsza od matrycy w aparacie małoobrazkowym (pełna klatka) – w tym przypadku, obiektyw o ogniskowej 75 mm będzie pokazywał tyle samo, co obiektyw 50 mm w fotografii analogowej, bo 1.5 mnożone przez 50 (ogniskową) daje nam właśnie 75.
Odwzorowanie skali przez obiektyw
Odwzorowanie w fotografii jest rozumiane poprzez stosunek rzeczywistych wymiarów przedmiotu do wielkość uzyskanej w aparacie. Szczególnie jest to istotne przy fotografii makro. Fotografując obiekt o długości 5 cm obiektywem makro ze skalą odwzorowania 1: 2, jego obraz będzie miał wielkość 2,5 cm, a ze skalą odwzorowania 1:1 obraz obiektu będzie miał 5cm.
Zoom optyczny- faktyczne powiększenie tego co widzimy.
Zoom Optyczny zbliża nam obraz poprzez odpowiednio ułożone soczewki w aparacie. Duże przybliżenia wymagają stabilizacji obrazu. Konieczne jest utrzymanie naszego aparatu kompletnie nieruchomego np. Przy pomocy funkcji stabilizacji obrazu i/lub statywu.
Zoom cyfrowy- większa wartość=gorsze zdjęcie.
Zoom cyfrowy działa na kompletnie innej zasadzie niż zoom optyczny. Jak sama nazwa wskazuje jest to tylko zabieg cyfrowy. Nie ma on nic wspólnego ze zmianą ustawień elementów optycznych znajdujących się wewnątrz obiektywu. Działa on na zasadzie powiększenia obrazu z matrycy poprzez rozciąganie pikseli. Niestety kosztem jakości zdjęcia, im większa wartość jak 2x, 4x, 8x i tyle też razy spada nam jakość. Równie dobrze moglibyśmy przybliżyć to zdjęcie na komputerze za pomocą programów do edycji zdjęć, uzyskując dokładnie ten sam efekt.
Nieostre zdjęcia? Awaria aparatu lub obiektywu?
W poprzednim artykule opisaliśmy problemy z ostrością zdjęć w aspekcie ustawień w aparacie. Poszukiwanie rozwiązania problemów zalecamy od zweryfikowania zastosowanych ustawień w korpusie aparatu lub techniki fotografowania. Jeśli mimo to nadal masz nieostre zdjęcia, obawiasz się, że dotknęła Cię usterka aparatu lub obiektywu – przeczytaj ten artykuł.
Ostrość zdjęć zależna jest od wielu czynników – parametrów naświetlania, ustawień aparatu, precyzji układu AF, użytej optyki, jakości założonych filtrów, czy też kwestii zupełnie niezależnych od fotografa i jego sprzętu, jak warunki atmosferyczne (ilość i źródło światła, przejrzystość powietrza, wilgotność, itd.). W miarę możliwości warto zadbać o te składniki, na które mamy wpływ: ustawienia oraz sprzęt. Każdy model obiektywu, to inne parametry (ogniskowa, minimalna wartość przysłony, itd.), a także zastosowane komponenty (silnik AF, jakość i typ soczewek, itd.). Spójrzmy na ilość modeli obiektywów o ogniskowej 50mm – potrafi przytłoczyć. Manualne, z autofokusem, ze stabilizacją, z minimalną wartością przysłony f/1.4, f/1.8 albo zupełnie inne, konstrukcje większe, mniejsze, a przede wszystkim tańsze, droższe lub ekstremalnie drogie. Do porównania obiektywów świetnie sprawdzają się dostępne w sieci porównania zdjęć – zwłaszcza takie, które zostały zrobione w bardzo zbliżonych warunkach. Nie nam oceniać, który sprzęt jest wystarczająco dobry i którym obiektywem zrobi się ostre zdjęcia. Chcielibyśmy jednak przestrzec przed błędami, które mogą mieć wpływ na ostrość zdjęć. Jednym z częstszych jest używanie kiepskiej jakości (lub dużej ilości) filtrów, np.: UV lub polaryzacyjnych. Zarówno duża ich ilość (czyt. więcej niż jeden), jak i słaba jakość optyczna, mogą się przyczynić do tego, że pogarsza się jakość zdjęć. Tego typu problem można łatwo zweryfikować we własnym zakresie – zachęcamy do sprawdzania wpływu montowanych filtrów na jakość zdjęć. Warto jednak zarówno montaż, jak i demontaż filtrów, wykonywać z należytą ostrożnością – zwłaszcza w obiektywach, których konstrukcja powoduje obrót przedniej soczewki w trakcie ostrzenia. Takie obiektywy są szczególnie narażone na mechaniczne uszkodzenie elementów odpowiedzialnych za poprawne ustawianie ostrości, a w konsekwencji problem z ostrością na zdjęciach. Zakładanie i zdejmowanie filtrów należy wykonywać oburącz – jedną dłonią odkręcać filtr, a drugą trzymać przednią część tubusu obiektywu.
Przekadrowanie lub zmiana ogniskowej
Zdajemy sobie sprawę, jak trudną dziedziną jest fotografia, dlatego nie możemy pominąć dość częstego błędu – zwłaszcza wśród osób stawiających pierwsze kroki. Bardzo popularną techniką jest ostrzenie centralnym punktem AF, blokada ostrości (np. przez wciśnięcie do połowy spustu migawki), praca nad kompozycją kadru (przekadrowanie), a następnie wciśnięcie spustu migawki do końca.
Taka metoda, choć często spotykana, potrafi przysporzyć problemów z ostrością na zdjęciach. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy zdjęcie jest z małą głębią ostrości – wtedy jakikolwiek obrót aparatu (przekadrowanie) może doprowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości i w konsekwencji nieostrości. Błędna jest również zmiana ogniskowej (tzw. zoom) po wyostrzeniu i zablokowaniu ostrości (specjalnym przyciskiem lub używając spustu migawki wciśniętego do połowy). Zmieniając ogniskową zawsze należy ponownie wyostrzyć (uruchomić system AF).
Aktualizacja oprogramowania
Aktualnie produkowane aparaty, a coraz częściej również i obiektywy, posiadają możliwość wprowadzania zmian wbudowanego oprogramowania. Producenci sprzętu foto dzięki aktualizacji firmware posiadają możliwość zmiany działania, dodania nowych funkcjonalności lub naprawienia błędów oprogramowania. Zdarzały się już sytuacje, kiedy to nowy firmware usprawniał funkcjonowanie sprzętu, przyspieszał prędkość ostrzenia lub całkowicie eliminował nieprawidłowe działanie, m.in. systemu AF. Dlatego zawsze warto na bieżąco aktualizować oprogramowanie – zarówno korpusu aparatu, jak i obiektywu (o ile to możliwe). Ważne, by oprogramowanie pobierać tylko z oficjalnych stron producentów, a proces aktualizacji wykonywać zgodnie z instrukcją producenta.
Back Focus / Front Focus w aparacie
Do poprawnego ustawienia ostrości, potrzebna jest wyjątkowa precyzja wszystkich elementów. Jakakolwiek, nawet najmniejsza, błędna praca któregokolwiek z części systemu AF może spowodować:
FF (Front Focus), czyli ustawienie ostrości przed obiektem,
BF (Back Focus), czyli ustawienie ostrości za obiektem.
Jeżeli problem z ostrością na zdjęciach polega na tym, że ostrość jest, ale w innym wskazanym miejscu, to najprawdopodobniej układ AF wymaga regulacji. Problem ten niestety zdarza się być błędnie odczytywany przez użytkowników, którzy we własnym zakresie dokonują testów. Prawidłowe sprawdzanie odchyleń AF (Back Focus / Front Focus) jest wyjątkowo trudne. Zarówno ilość światła, jego barwa, odległość, jak i sama płaszczyzna (kąt oraz zastosowany materiał), mają ogromny wpływ na pomiar. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy szuka się potwierdzenia własnej tezy, że coś jest nie tak.
Mikroregulacja AF w korpusie aparatu
Część aparatów została wyposażona w możliwość mikroregulacji pracy układu AF. Niestety wbudowana funkcja kompensacji błędów systemu AF nie zawsze jest w stanie usunąć problem. Niewystarczający może być jej zakres, jak i ograniczenia techniczne – zwłaszcza w przypadku obiektywów zmiennoogniskowych, kiedy problemy z ostrością nie dotyczą całego zakresu ogniskowych, tylko jego części. W sytuacji kiedy dany aparat nie posiada możliwości korekty pracy układu AF lub mikrokalibracja okazała się niewystarczająca, potrzebna będzie wizyta sprzętu w serwisie. W przypadku problemów z ostrością należy dostarczać komplet, tj. obiektyw oraz korpus aparatu. Serwis sprawdza zarówno pracę układu AF, jego czystość (brud może wpływać na jakość jego pracy), jak i położenie matrycy względem mocowania obiektywu, które mierzone jest w mikronach.
Kalibracja obiektywu
Kalibracja obiektywu odbywa się za pomocą oprogramowania oraz oprzyrządowania dostarczonego przez producenta. Regulacje odbywają się według konkretnych procedur, a także w specjalnych warunkach (oświetlenie, dystans), dlatego jest to czynność, która może zostać wykonana wyłącznie w serwisie.
Uszkodzenie mechaniczne
Jeżeli zdjęcie wychodzi zdecydowanie rozmydlone, pomimo że AF wybrał i potwierdził punkt ostrości, może to oznaczać, że problem z ostrością na zdjęciach dotyczy układu optycznego obiektywu. Najczęściej taka usterka powstaje w wyniku urazu mechanicznego (np. upadku) lub wskutek silnych wstrząsów (np. w trakcie transportu źle zabezpieczonego sprzętu). W takim przypadku może się zdarzyć, iż oprócz regulacji obiektywu, zajdzie potrzeba wymiany uszkodzonych części.
Uszkodzeniu może ulec zarówno obiektyw, jak i aparat. W przypadku lustrzanek każde, nawet najmniejsze przesunięcie układu luster, może doprowadzić do błędnej pracy układu AF. Dlatego tak ważne jest zarówno ostrożne korzystanie z aparatu, jak i zapewnienie bezpiecznych warunków podczas transportu.
Podsumowując, jeśli masz problem z ostrością na zdjęciach:
Write a Comment