Jaki aparat na początek? Najlepsze modele w dobrej cenie [2022]

Aparaty kompaktowe znanych marek, Nikon, Canon, Olympus

Aparaty kompaktowe – prostota działania, piękne zdjęcia

Nie sądź, że aparat kompaktowy jest prosty w obsłudze, a przez to gorszy od sprzętu profesjonalnego! Tego rodzaju aparat cyfrowy także umożliwia wykonywania zdjęć wysokiej jakości, o wysokiej rozdzielczości i z zachowaniem rzeczywistych barw. Jedynym ustępstwem i ułatwieniem jest fakt, że aparat kompaktowy ma wbudowane gotowe tryby wykonywania zdjęć. Dzięki temu nie musisz samodzielnie ustawiać parametrów ani mieć zaawansowanej wiedzy o fotografii.

Aparat kompaktowy i jego dodatkowe zalety

W przeciwieństwie do lustrzanek aparaty kompaktowe są małe i lekkie, co czyni je poręcznymi. Nie zajmują dużo miejsca w torebce czy plecaku podczas wędrówki. Jeśli interesuje Cię fotografia miejska, możesz je przenosić nawet w kieszeni. Ale kompakt przyda Ci się także do kręcenia filmów z wydarzeń kulturalnych, urodzin i imprez w gronie przyjaciół.

Najlepszy sprzęt fotograficzny: jakie aparaty kompaktowe wybierać?

W naszym sklepie znajdziesz cyfrowe aparaty kompaktowe popularnych marek, takich jak Canon, Nikon, Fujifilm, Olympus, Pentax, Sony, Panasonic, Leica czy Ricoh. Oprócz tego przygotowaliśmy akcesoria do aparatów kompaktowych: adaptery, akumulatory, zasilacze, pokrowce, konwertery.

Aparat fotograficzny dla dzieci? Aparat kompaktowy!

Szukasz prezentu dla swojego malucha, który zafascynował się fotografią? Podtrzymaj jego entuzjazm i zachęć do rozwijania pasji. Podaruj mu aparat kompaktowy – idealny na start. Jak wyjaśniliśmy, jest lekki i umożliwia korzystanie z gotowych ustawień. Dziecko skupi się więc na kadrach, a niuansów technicznych nauczy z czasem.

Canon: Historia jednej z najbardziej innowacyjnych marek na świecie

Pierwszy aparat Canon wyprodukował w 1934 roku, aparat był uderzająco podobny do słynnych wówczas aparatów Leica, dlatego nie wzbudził on zainteresowania i nie było w tym nic ciekawego. W ciągu 85 lat istnienia firma Canon w końcu wspięła się na szczyt listy najbardziej innowacyjnych firm na świecie. Dzięki ponad 3000 patentów słusznie uważa się go za światowego lidera technologii na rynku obrazowania. Rzućmy więc okiem na historię Canona.

Historia firmy Canon rozpoczęła się na początku lat 30-tych XX wieku. W tym czasie dwie szwagierki Goro Yoshida i Takeo Maeda założyły firmę, której nazwa została przetłumaczona na Laboratorium Optyki Precyzyjnej. Z nazwy jasno wynika, że ta japońska firma od samego początku koncentrowała się głównie na rozwoju kamer. Firma Canon nie odrazu przejęła segment drukarek w 1975 r. uruchomiła swoją pierwszą drukarkę laserową.

Jak Kwanon stał się Canonem

W 1934 roku firma opracowała pierwszy japoński aparat ze szczelinową migawką. Nikt dziś nie przejmuje się tym, że firma Canon zainspirowała się wówczas znanymi na całym świecie aparatami Leica. Wtedy to Goro Yoshida - jeden z założycieli Canona, znacznie bardziej kreatywny niż projektanci - został nazwany Kwanona, po buddyjskiej bogini miłosierdzia.

Nazwa pierwszego aparatu chwyciła tak bardzo, że rok później Kwanon był już pod nazwą samej marki, i był to tylko krok od kosmopolitycznej i chwytliwej nazwy Canon, którą firma oficjalnie przyjęła w 1947 roku.

Oryginalne logo Kwanon zostało wynalezione i zaprojektowane przez Goro Yoshidę - jednego z założycieli marki. (źródło obrazu):

Po wojnie Canon znalazł się na skraju działalności

Wielkie wojny światowe stanowiły znaczącą inowacyjność w gospodarkach większości wielkich mocarstw świata. Japonia nie była wyjątkiem. Wiele firm produkcyjnych i handlowych nie powstało w okresie powojennym. Nawet Canon był prawie jedną z ekonomicznych ofiar wojny, gdyby nie skorzystał z przeciwności losu na swoją korzyść.

W celu wyeliminowania zależności od zewnętrznych dostawców Canon zaczął inwestować we własną technologię. W rezultacie mógł przestać współpracować z Nikonem, od którego kupił komponenty do swoich aparatów. Również pod względem wzornictwa i funkcji Canon starał się znaleźć własną drogę, a inne aparaty, które wprowadził na rynek w latach 50., nie były już prostymi kopiami niemieckich aparatów Leica, ale miały charakterystyczny podpis Canona. Dzięki innowacjom Canon przetrwał powojenny kryzys, rozszerzył działalność na rynki zagraniczne i stał się rozpoznawalną na całym świecie marką w swojej branży.

Trudno znaleźć na Ziemi miejsce, w którym nie pojawił się aparat Canon.

Canon jako synonim innowacji i postępu

W każdej branży istnieje marka, która wprowadza przełomowe innowacje i wyznacza kierunek dla całego rynku. Nic dziwnego, że wielu światowych liderów w swoich branżach pochodzi z krainy wschodzącego słońca. Canon jest jednym ze światowych liderów w dziedzinie technologii przetwarzania obrazu. Od dawna znajduje się na szczycie amerykańskich rankingów patentowych. Od 33 lat z rzędu Canon jest jedną z 5 najbardziej innowacyjnych firm na świecie (według liczby zarejestrowanych patentów w USA). W trakcie swojego istnienia firma Canon wzbogaciła świat o ponad trzy tysiące patentów, plasując się u boku takich gigantów, jak IBM, Samsung i Intel.

Jak Canon radzi sobie w walce ze smartfonami?

W ostatnich dziesięcioleciach małe kompaktowe urządzenia zostały masowo rozbudowane, które oprócz telefonowania, przeglądania Internetu, czatowania i innych funkcji, mogą robić całkiem dobre zdjęcia. Producenci smartfonów pną się w górę, podczas gdy producenci aparatów kompaktowych powoli kończą swoją historię.

Klasyczne marki aparatów stanęły na progu nowego tysiąclecia przed nowym wyzwaniem. Jak Canon radzi sobie z „plagą” smartfonów? Koncentruje się przede wszystkim na innych segmentach produktów ze swojego portfolio, takich jak sprzęt biurowy.

Prawda jest taka, że nie chcesz zabierać lustrzanki cyfrowej ze sobą. Ponadto dużym aparatem nie zrobisz selfie.

W segmencie aparatów Canon zaczął koncentrować się na technologiach, których nie potrafią wbudowane aparaty w smartfonach. Ostatnie kampanie marketingowe Canon zmierzają w tym samym kierunku. Próbują pokazać, w jaki sposób pełnoprawny aparat fotograficzny może wzbogacić codzienne życie, dosłownie mówiąc, że „bycie we właściwym miejscu we właściwym czasie nic nie znaczy bez odpowiedniego aparatu”.

Kiedy drukarki zaczęły wnosić więcej niż aparaty fotograficzne

Chociaż logo Canon może być kojarzone i rozpoznawane przez większość ludzi tylko z aparatem, Canon nie jest nowością w dziedzinie branży biurowej. Już w 1985 roku rozpoczął współpracę z marką Hewlett-Packard, która firmie Canon dostarcza wszystkie technologie laserowe do ich drukarek. Ta ścisła współpraca przynosi firmie Canon mniej niż jedną piątą rocznych przychodów firmy.

Wydaje się, że skupienie się na segmencie biurowych technologii obrazowania, takich jak urządzenia wielofunkcyjne, drukarki i skanery, może w przyszłości opłacać się firmie Canon. W końcu, zgodnie z najnowszym oficjalnym raportem firmy, sprzedaż towarów w tym segmencie przynosi firmie ponad 45% obrotu (w porównaniu z segmentem kamer stanowi 25,5% obrotu)

Jaki aparat na początek? Najlepsze modele w dobrej cenie [2022]

Jeśli aparat w smartfonie nie wystarcza, to znaczy, że warto zastanowić się nad zakupem aparatu fotograficznego. Wbrew pozorom dobry aparat na początek można kupić w cenie zwykłego smartfona, a możliwości i jakość obrazu, jakie oferuje, są dużo większe. Radzimy, jaki aparat na początek wybrać, aby cieszyć się nim przez lata. Jaki aparat kupić na początek? Jeśli zastanawiasz się nad tym, jaki aparat na początek wybrać, odpowiedz sobie najpierw nad kilkoma ważnymi kwestiami. Przede wszystkim, określ, jakim budżetem dysponujesz. Większość osób, wybierając aparat na początek, ma na myśli aparat do 3000 zł, ewentualnie bezlusterkowca do 5000 zł i rzeczywiście większość aparatów na początek mieści się w tym zakresie cenowym. Dobrze jest także pomyśleć, na czym najbardziej nam zależy. Czy chcemy mieć dużą matrycę (pełna klatka), które zaoferuje piękną plastykę i niskie szumy na wysokich czułościach, ale wymaga większych obiektywów? Czy może lepszym rozwiązaniem będzie mniejsza matryca (1 cal, Mikro Cztery Trzecie, APS-C), która wprawdzie trochę gorzej radzi sobie pod względem jakość obrazu i szumów, ale umożliwia podpięcie malutki obiektywów, a i korpus będzie mniejszy? Jest jeszcze inne rozwiązanie: interesujesz się głównie filmowaniem, a aparat na początek to tak naprawdę aparat do vlogowania? Tani i dobry aparat dla amatora na początek Zaczynamy od niedrogich, ale dobrych aparatów idealnych na początek swojej przygody z fotografią. Słowo początek jest tu kluczowe: zakładam, że zakup takiego aparatu to będzie dopiero pierwszy krok w drodze do rozwijania swojej pasji. Niemal wszystkie z nich to aparaty z wymienną optyką, dzięki czemu są dobre na start, ale z czasem, będziemy mogli dokupywać do nich obiektywy wedle konkretnych potrzeb. Te aparaty na początek można kupić bez obiektywu (sam korpus) lub w zestawie z tanim, uniwersalnym obiektywem tzw. kitowym. Do każdego z nich można także dokupić niedrogie, jasne szkła stałoognisksowe, które pozwolą wykorzystać pełny potencjał tych aparatów. Zaczynamy! Canon EOS M50 Mark II — tani i solidny bezlusterkowiec na początek dla amatora Pierwszy model, który przychodzi do głowy, kiedy myślę, jaki aparat na początek wybrać to Canon EOS M50 Mark II.Nie bez powodu, ten popularny bezlusterkowiec jest bardzo popularny. To sprzęt prosty w obsłudze, nieduży, lekki, solidnie wykonany. Aparat idealny na początek: zarówno do zdjęć jak i vlogowania. Sercem Canona EOS M50 II jest sprawdzony sensor APS-C o rozdzielczości 24 Mpix, który daje ładny obrazek z charakterystycznymi dla tej marki kolorami. Do tego mamy tu wideo 4K 25 kl./s (crop 1,75x) lub Full HD 50 kl./s. Wyróżnia się spory, dotykowy ekran LCD obracany o 180 stopni na bocznym mocowaniu czy wejście mikrofonowe. Druga wersja tego modelu ma zdecydowanie lepszy algorytm systemu AF z funkcją śledzenia oka w trybie zdjęć i podczas nagrywania wideo. Do tego otrzymujemy możliwość pionowego nagrywania filmów i bezpośredni streaming na YouTube. Wyjście HDMI pozwala na wyprowadzenie czystego sygnału wideo, co docenią nie tylko twórcy wideo, ale także osoby wykorzystujące aparat do transmisji na żywo. Udogodnieniem dla vlogerów jest dotykowy przycisk REC na wyświetlaczu, zintegrowany z samowyzwalaczem.

Canon EOS M50 Mark II Kup teraz

Canon M50 Mark II czarny + EF-M 15-45 mm Kup teraz

Nikon Z fc — nowoczesne wnętrze, klasyczna obudowa Jeśli szukasz niedrogiego aparatu na początek, który wygląda jak żywcem wyjęty z epoki fotografii tradycyjnej, Nikon Z fc jest dla ciebie. W cenie ok. 4000 zł otrzymujemy bezlusterkowca z matrycą APS-C o rozdzielczości 20,9 Mpix i przepięknym, stylowym korpusem, który idealnie nawiązuje do tradycyjnych aparatów sprzed lat. Chociaż z zewnątrz, Nikon Z fc to aparat niepowtarzalny, to w środku, bazuje on na udanej konstrukcji Nikon Z50. Bezlusterkowiec oferuje możliwość nagrywania wideo 4K/UHD 30 kl./s bez cropa, a także rejestrowania materiału w zwolnionym tempie w jakości Full HD 120 kl./s. Ma również dotykowy, odchylany i obracany o 180 stopni ekran LCD o przekątnej 3.2-cala i rozdzielczości 1040 tys. punktów. Hybrydowy autofokus jest szybki, precyzyjny i płynny. Umożliwia też rozpoznawanie twarzy oraz śledzenie obiektów w trybie filmowania. Mamy także wejście mikrofonu. Poza tym, jak na aparat tej marki przystało, Nikon Z fc jest solidnie wykonany i ma dopracowaną ergonomię, z wieloma elementami manualnymi.

Nikon Z fc Kup teraz

Fujifilm X-E4 – stylowy aparat na początek Fujifilm X-E4 należy do grona najpiękniejszych aparatów na rynku, nie tylko wśród aparatów na początek drogi z fotografią, ale wśród wszystkich obecnie produkowanych. Fujifilm X-E4 świetnie wygląda, jest malutki (121.3 × 72.9 × 32.7 mm) oraz lekki (364 g), ale także ma spore możliwości. W korpusie znajdziemy bowiem sensor APS-C o rozdzielczości 26 Mpix, wykorzystywaną wcześniej w np. Fujifilm X-T4, czyli sztandarowym aparacie tej marki. Fujifilm X-E4 wyróżnia się prostą ergonomią. Nie mamy tu zbyt wielu przycisków, a obsługa w dużej mierze odbywa się przez wysokiej jakości, responsywny ekran LCD, który można odchylić w dół lub do góry (o 180 stopni). Wyświetlacz ma przekątną 3 cali i rozdzielczość 1.62 mln punktów. Z kolei wbudowany wizjer elektroniczny oferuje 2.36 mln punktów i powiększenie 0.62x. Mocnymi punktami aparatu są system AF (425 punktów umieszczonych na sensorze) i tryb seryjnym do 20 kl./s. Do tego mamy wideo 4K 30 kl./s i Full HD do 240 kl./s. W tej cenie to mój faworyt na piękny, zgrabny i potężny aparat na początek.

Fujifilm X-E4 Kup teraz

Fujifilm X-E4 + 27 mm Kup teraz

Fujifilm X-T30 II to nieco bardziej zaawansowana konstrukcja, ale nadal świetny aparat na początek. Bezlusterkowiec ma sensor APS-C BSI CMOS o rozdzielczość 26,1 Mpix i jest pozbawiony filtra dolnoprzepustowego. Do tego bardzo szybki i celny 425-polowy AF ze detekcją fazy o 100% pokryciu kadru, usprawnione algorytmu śledzenia (również w trybie ciągłym AF), wizjer elektroniczny OLED o rozdzielczości 2,36 Mpix, 3-calowy odchylany ekran dotykowy o rozdzielczości 1,6 mln punktów. Aparat ma dobrą ergonomię, solidne wykonanie i jest bardzo ładny. Nie zabrakło także rozbudowanych możliwości wideo. Fujifilm X-T30 II pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości 4K z szybkością 30 kl./s (8-bit 4:2:0 wewnętrznie/10-bit 4:2:2 poprzez port HDMI) lub Full HD 120 kl./s. W menu znajdziemy również płaski profil F-Log, format DCI (17:9), czy popularnych symulacji klisz Fujifilm. W odróżnieniu od kilku wyższych modeli zabrakło systemu stabilizacji matrycy czy uszczelnień, ale dzięki temu aparat jest mniejszy, lżejszy i tańszy.

Fujifilm X-T30 II (korpus) - czarny Kup teraz

Fujifilm X-T30 II (korpus) - srebrny Kup teraz

Fujifilm X-T30 II + XF 18-55 mm Kup teraz

Sony A6100 – dobry na początek do fotografii i filmowania W zestawieniu najlepszych aparatów na początek dla amatora nie mogło zabraknąć modelu Sony A6100. To już klasyka, bardzo popularny bezlusterkowiec, po który sięga wielu entuzjastów fotografii i filmowania. Sony A6100 jest nieduży, lekki, ale ma spory grip z przodu. Wyróżnia się też wysoką jakością zdjęć z matrycy APS-C o rozdzielczości 24.2 Mpix, oraz świetnym systemem autofokusa z 425 polami wykrywania fazy/kontrastu. Nie zabrakło także funkcji Eye AF, czyli ustawiania ostrości na oko fotografowanej osoby lub zwierzęcia, która w praktyce sprawdza się niemal bezbłędnie. Sony A6100 to nie tylko dobry aparat na początek, ale też sprawdzony, niedrogi aparat do nagrywania wideo. Do wyboru mamy wideo 4K 24 kl./s, gdzie obraz jest sczytywany z powierzchni całej matrycy, 4K 30 kl./s z cropem 1,2x lub Full HD do 120 kl./s.

Sony A6100 Kup teraz

Sony A6100 + obiektyw 16-50 mm Kup teraz

Olympus OM-D E-M10 Mark IV Olympus OM-D E-M10 Mark III byłnajlepszym aparatem do 2000 zł. Był, ponieważ już nie jest dostępny. Dostępny jest jego następca, czyli Olympus OM-D E-M10 Mark IV. Wprawdzie nie jest już w tak dobrej cenie, ale oferuje więcej możliwości. Nadal jest tak samo piękny, ale też lekki, mały, a przy tym oferuje dopracowaną ergonomię. Olympus OM-D E-M10 Mark IV ma matrycę Cztery Trzecie o rozdzielczości 20 Mpix z systemem 5-osiowej stabilizacji. Tego typu sensor jest wprawdzie mniejszy od matryc APS-C czy pełnej klatki, ale ma też wiele zalet: na przykład pozwala stosować bardzo małe i jasne obiektywy. W systemie Mikro Cztery Trzecie jest ich ponad 50 do wyboru. Sam Olympus ma w swojej ofercie 25 konstrukcji, ale udane obiektywy oferują także firmy trzecie. Bez problemu można także podłączyć adapter za 100 zł i podpinać stare, tanie, manualne szkła, które dadzą ciekawą plastykę, piękne bokeh czy interesujące flary. Wróćmy jednak do samego aparatu. Olympus OM-D E-M10 Mark IV oferuje tryb filmowy z wideo 4K 30 kl./s / FHD 60 kl./s, system AF oparty na 121 punktach detekcji kontrastu (nowe algorytmy z flagowego korpusu E-M1X, zapewniają lepszą skuteczność), oraz ekran LCD odchylany w taki sposób, że możemy nagrać lub sfotografować widząc podgląd samego siebie. W porównaniu do poprzednika dodano również możliwość ładowania baterii bezpośrednio w aparacie poprzez port USB.

Olympus OM-D E-M10 Mark IV Kup teraz

Olympus OM-D E-M10 Mark IV + ED 14-42 mm F3.5-5.6 Kup teraz

Tani aparat na początek do vlogowania Aparat na początek do vlogowania? A czemu nie! Nagrywanie treści wideo stało się tak popularne, że coraz więcej osób kupuje aparat nie po to, aby robić zdjęcia, ale przede wszystkim – nagrywać vlogi. Sony ZV–1 – aparat na początek stworzony do vlogowania Jest kompaktowy, lekki, ma uniwersalny obiektyw, dobry wbudowany mikrofon, odchylany ekran i rozbudowane tryby wideo – czego chcieć więcej od aparatu na początek do vlogowania? Tak w skrócie brzmi opis aparatu Sony ZV–1, czyli pierwszego modelu tej marki stworzonego specjalnie dla vlogerów. Sony ZV–1 bazuje na popularnym modelu Sony RX100 V, ale został mocno dostosowany do łatwego tworzenia treści wideo. Oba aparaty mają 1-calowy sensor o rozdzielczości 20 Mpix, który współpracuje z obiektywem o ekwiwalencie ogniskowych 24-70 mm f/1.8-2.8. Model ZV–1 ma większy grip z przodu, oraz 3-calowy, dotykowy, ekran LCD, który odchyla się o 180 stopniu na zawiasie z boku. Fajnym dodatkiem do twórców wideo jest duży przycisk do uruchamiania nagrywania, czy nowy przycisk C1, który przełącza przysłonę do pozycji maksymalnie otwartej, dzięki czemu tło będzie rozmyte. To pierwszy taki aparat z dużym, wysokiej jakości, wbudowanym mikrofonem u góry z osłonką przeciwwiatrową (tzw. deadcat). Ten dodatek sprawia, że uzyskujemy dobrej jakości dźwięk bez konieczności podpinania zewnętrznego mikrofonu. Poza tym, W menu Sony ZV–1 znajdziemy tryb filmowy z wideo 4K 25 kl./s (60/100 Mbps) lub Full HD 100 kl./s. Do wyboru mamy również profile HLG, Cine, czy S-Log. To ciekawa alternatywa dla drugiego smartfona oraz tanich aparatów na początek z wymienną optyką. Za ok. 3500 zł otrzymujemy bowiem gotowy zestaw do tworzenia treści wideo.

Sony ZV–1 Kup teraz

Sony ZV-1 + uchwyt GP-VPT2BT Kup teraz

Sony ZV-E10 – bezlusterkowiec stworzony do filmowania Jeśli myślimy nieco poważniej o nagrywaniu wideo, warto zastanowić się nad Sony ZV-E10. W niewiele większej cenie otrzymujemy bardzo zaawansowany aparat na początek z wymienną optyką. Nowy bezlusterkowiec bazuje na popularnych aparatach z serii Sony A6XXX. Ma zatem matrycę APS-C CMOS o rozdzielczości ok. 24,2 megapiksela, która pracuje w połączeniu z procesorem BIONZ X, tryb seryjny 11 kl./s, skuteczny system AF z 425 punkami detekcji fazy z funkcjami śledzenia obiektów, twarzy, oczu, zwierząt itp. Najważniejsze są jednak jego możliwości filmowe. Sony ZV-E10 oferuje wewnętrzny zapis filmów 4K 30 kl./s (skalowany z 6K, 100 Mb/s, 8-bit) oraz Full HD z prędkością do 120 kl./s. Nie zabrakło trybów HDR i S-Log, a także złącz do podłączenia mikrofonu i słuchawek. Ciekawymi nowościami jest m.in. możliwość streamingu przez USB, bez konieczności korzystania z jakiegokolwiek dodatkowego oprogramowania czy rejestratora, tryb nagrywania wideo w pionie do wykorzystania w relacjach, podświetlenie ramki ekranu na czerwono w czasie nagrywania, czy też tryb automatycznego rozmywania tła jednym przyciskiem. Jest także wysokiej jakości wbudowany mikrofon z osłoną przeciwwiatrową. Wprawdzie nie mamy tu wizjera, ale jest 3-calowy, odchylany ekran LCD. To wszystko w korpusie, który waży zaledwie 343 g!

Sony ZV-E10 Kup teraz

Sony ZV-E10 + obiektyw E PZ 16-50 mm OSS Kup teraz

Aparat na początek: tania pełna klatka Jeśli poszukujesz aparatu na początek, który przede wszystkim zaoferuje piękną plastykę obrazu i bokeh, sięgnij po pełną klatkę. Canon EOS RP – tania pełna klatka na początek Najtańszą propozycją w tej klasie będzie Canon EOS RP. Za ok. 4500 zł, otrzymujemy niedużego, lekkiego i współczesnego bezlusterkowca z pełnoklatkową matrycą CMOS o rozdzielczości 26 Mpix. To wprawdzie sensor sprzed kilku lat, ale wciąż daje dobre kolory i plastykę, oraz co nie bez znaczenia — dużo większe możliwości pracy w kiepskich warunkach oświetleniowych oraz postprodukcji niż małe matryce. Wystarczy dołożyć ok. 1000 zł, aby kupić go w zestawie z jasnym obiektywem RF 50 mm F1.8 STM i cieszyć się głębokim bokeh przy zdjęciach portretowych. Albo 2000 zł i podpiąć klasyczne szkło RF 35 mm f/1.8 IS Macro STM Canon EOS RP ma szybki i celny system Dual Pixel CMOS AF z wykrywaniem twarzy i śledzeniem AF. Z tyłu znajdziemy także 3-calowy, obrotowy i dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1 040 000 punktów oraz wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2 359 000 punktów i powiększeniu 0,7 x. Nie zabrakło też trybu wideo, gdzie aparat oferuje możliwość zapisu wideo 4K 24 kl./s (120 Mbps, crop 1.7x) lub Full HD 60 kl./s (60 Mbps bez cropa).

Canon EOS RP Kup teraz

Canon EOS RP + RF 24-105 mm L Kup teraz

Nikon Z5 – wszystko, czego potrzebuje amator Drugą pełnoklatkową propozycją na aparat na początek jest Nikon Z5 – bezlusterkowiec, który oferuje świetny stosunek ceny do możliwości. W cenie nowego iPhone’a, mamy tu niemal wszystko, czego może oczekiwać amator fotografii. Z wyglądu, Nikon Z5 jest podobny do starszego brata, modelu Nikon Z6. Główną różnicą jest tarcza trybów, zamiast czarno-białego ekranu LCD na górze. A skoro tak, to mamy tu dopracowaną ergonomię, z solidnym gripem, dużym joystickiem AF i wieloma praktycznymi przyciskami. Do tego odchylany, dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1,04 mln punktów i przekątnej 3,2 cala, wizjer elektroniczny o rozdzielczości 3690 tys. punktów i powiększeniu 0,8× i 2 sloty na karty pamięci SDHC. Sercem aparatu jest z kolei 24-megapikselowa matryca CMOS z 5-osiowy system stabilizacji, którego skuteczność jest deklarowana na 5 EV. Nie zabrakło hybrydowego systemu AF z 273-polami i opcją śledzenia oczu u ludzi i zwierząt. Słabszą stroną Nikona Z5 w porównaniu do droższych bezlusterkowców Nikon jest tryb wideo. Aparat wprawdzie umożliwia nagrywanie filmów wideo 4K przy 30, 25 i 24 kl./s, ale z cropem wynoszącym 1,7x. Ten znika dopiero w rozdzielczości Full HD. To zdecydowanie sprzęt przede wszystkim do zdjęć niż nagrywania filmów.

Nikon Z5 Kup teraz

Write a Comment