Jaki aparat do 3000 zł? Najlepsze modele w jednym miejscu

Jaki aparat za 2500 zł? Najlepsze zaawansowane kompakty

Wielu osobom chcącym kupić nowy aparat cyfrowy i mającym do wydania około 2500 złotych głos rozsądku podpowiada, że w tej cenie można dostać przyzwoitą lustrzankę lub bezlusterkowiec. A później kupują taki aparat i... nie chce się im go dźwigać. Dlatego często dużo rozsądniejszym wyborem jest zaawansowany kompakt z dużą matrycą, a najlepszym aparatem kompaktowym za około 2500 złotych jest obecnie Sony RX100 Mk III z 20-megapikselowym 1-calowym sensorem, który można kupić już za 2190 zł. Choć jest to sprzęt nie pierwszej świeżości, nasza analiza wskazuje, że spełni oczekiwania zarówno niewymagającego amatora, entuzjasty, jak i nawet profesjonalisty, który chce od czasu do czasu odpocząć od ciężkiego sprzętu.

Najlepszy aparat kompaktowy za 2500 złotych: Sony DSC-RX100 III – mały obudową, wielki możliwościami

Skrócona specyfikacja i funkcjonalność Klasa aparatu Zaawansowany kompakt Format matrycy 1" Rozdzielczość matrycy 20 MP Stabilizacja matrycy Nie Obiektyw 24-70 mm

F/1.8-F/2.8 Tryb seryjny 10 kl./sek. Wideo do 1080p/60 Migawka 30 s - 1/2000 s Ekran 3"

1228800 pikseli Wizjer Elektroniczny

1440000 pikseli

powiększenie 0,59x Karty pamięci 1 × SD UHS-I Uszczelnienia Nie Waga 290 g Wymiary (sz × w × g) 102 × 58 × 41 Wi-Fi Tak NFC Tak Bluetooth Nie USB mikro-USB 2.0 HDMI mikro-HDMI Wyjście słuchawkowe Nie Wejście mikrofonowe Nie

O Sony DSC-RX100 III powinien pomyśleć każdy amator i entuzjasta fotografii. Dlaczego? Znajdujący się we wnętrzu tego aparatu 1-calowy sensor Exmor R o rozdzielczości 20 MP i jasny obiektyw ZEISS 24-70 mm F/1,8-2,8 spełnią wymagania obu tych grup, bo ich jakość stoi na bardzo wysokim poziomie. Dzięki temu aparat ten jest niesamowicie uniwersalny: przyzwoicie radzi sobie z fotografowaniem w słabych warunkach oświetleniowych, spisuje się zarówno w czasie fotografowania krajobrazów, jak i wykonywaniach portretów, a nawet pozwala na uzyskanie tak lubianego przez wszystkich efektu delikatnego rozmycia tła. Wybierając RX100 III profesjonalista ma do dyspozycji wszystkie niezbędne narzędzia i funkcje, które pozwolą mu na uzyskanie dokładnie takiego kadru, jaki chce, a amator może mieć pewność, że to nie sprzęt będzie go ograniczał. No i zawsze można się pochwalić logiem ZEISS na obiektywie ;)

Poza świetną jakością obrazu, seria Sony RX100 już od pierwszej generacji wyróżnia się w swojej klasie bardzo wysoką jakością wykonania i z powodzeniem realizowaną polityką „upychania” w kieszonkowym korpusie jak największej liczby udogodnień. Aż trudno uwierzyć, że w tak małej obudowie udało się zmieścić aż tyle rzeczy: świetny wysuwany wizjer (nie ma drugiego tak małego i zaawansowanego aparatu wyposażonego w wizjer), lampę błyskową typu pop-up, którą można odchylić lekko do góry, a także wszystkie niezbędne porty – w tym złącze USB, przez które można ładować aparat. Również odchylany o 180 stopni (dzięki czemu aparatem tym można łatwo robić selfie), 3-calowy ekran zasługuje na pochwałę i wyróżnia ten aparat na tle innych, a listę zalet zamyka sprawny autofokus, szybki tryb seryjny, rozbudowany tryb manualny i przydatne dodatki, takie jak NFC i Wi-Fi. Pod względem wyposażenia i funkcjonalności trudno o równą konkurencję dla RX100 Mk III.

Wspomniana przed chwilą kompaktowość wynika z tego, że w RX100 III projektanci Sony umiejętnie zrezygnowali z dodatków, które mogłyby zwiększyć rozmiary korpusu lub nie pasują do idei aparatu tego typu. Mam tu na myśli na przykład brak stopki na zewnętrzną lampę, po podłączeniu której stabilne utrzymanie w dłoniach aparatu byłoby wielkim wyzwaniem. Choć, oczywiście, niektórzy mogą uznać to za wadę tego modelu. Rekomendowany aparat nie dysponuje popularnym dziś trybem nagrywania filmów w rozdzielczości 4K, ale to wcale nie dyskwalifikuje jego filmowego potencjału, bo w jego oprogramowaniu zaszyto mnóstwo zaawansowanych funkcji wideo (na przykład zebrę), więc Sony DSC-RX100 III należy uznać nie tylko za bardzo dobry aparat fotograficzny, ale też dobrą podręczną kamerę wideo Full HD.

Podsumowując, Sony DSC-RX100 III jest najlepszym aparatem kompaktowym do 2500 złotych, ponieważ jest to aparat nie tylko „wszystkomający” i przynajmniej bardzo dobry pod niemal każdym względem, ale też wyjątkowo mały i lekki. Po prostu jest to najbardziej uniwersalny i… kompaktowy kompakt tej klasy. Nie bez powodu seria RX100 Sony niemal od samego początku jest powszechnie uznawana za wzór aparatu tego typu.

Zaawansowany kompakt za około 2500 złotych, alternatywa: Panasonic Lumix LX15 – sprzęt dla wielbicieli filmowania w 4K

Skrócona specyfikacja i funkcjonalność Klasa aparatu Zaawansowany kompakt Format matrycy 1" Rozdzielczość matrycy 20 MP Stabilizacja matrycy Tak Obiektyw 24-72 mm

F/1.4-F/2.8 Tryb seryjny 10 kl./sek. Ogniskowanie 49 punktów

detekcja kontrastu Wideo do 2160p/30 Migawka 60 s – 1/4000 s

elektroniczna do 1/16000 s Ekran 3"

1040000 pikseli

dotykowy Wizjer Nie Karty pamięci 1 × SD UHS-I Uszczelnienia Nie Waga 310 g Wymiary (sz × w × g) 106 × 60 × 42 Wi-Fi Tak NFC Nie Bluetooth Nie USB mikro-USB 2.0 HDMI mikro-HDMI Wyjście słuchawkowe Nie Wejście mikrofonowe Nie

Aparat cyfrowy, jak sugeruje nazwa, służy do fotografowania. Czasem jednak właściwie każdy potrzebuje nakręcić jakiś filmy, a niektórym zależy na tym, aby był to film nagrany w wysokiej rozdzielczości. Wtedy warto zwrócić uwagę na Panasonica Lumix LX15. Pod względem jakości zdjęć czy parametrów optyki oferuje niemal to samo, co polecany wyżej model Sony, ale jako nowszy aparat oferuje doskonały tryb wideo 4K. Plusem Panasonica jest też zapożyczona z aparatów bezlusterkowych tej marki technologia autofokusu DFD. Praktyka i moje testy pokazują, że autofokus DFD potrafi zawstydzić swoją szybkością i skuteczności niejednego posiadacza lustrzanki – i to nawet w słabym oświetleniu.

Cenę przewagi w dziedzinie wideo i jakości autofokusu zauważa się jednak już przy pierwszym kontakcie z LX15. To aparat stworzony dla osób, które nie chcą (lub nie potrzebują) wizjera elektronicznego. Trzeba jednak pamiętać, że wizjer (nawet niewielki) ma pewne wyraźne zalety – ułatwia kadrowanie w silnym świetle słonecznym i pozwala bardziej wczuć się w klimat sceny. Właśnie głównie z powodu wizjera to aparat Sony znalazł się w tym rankingu na pierwszym miejscu.

Kolejną wadą tego aparatu jest czas pracy na akumulatorze. Pod tym względem Lumix LX15 wypadł w czasie testów zauważalnie słabiej od malucha Sony. Nie jest on też tak bardzo konfigurowalny (chociażby brakuje tu możliwości dostosowania działania AutoISO do swoich potrzeb, co potrafi dać się we znaki w czasie fotografowania w słabym oświetleniu). Lumix LX15 jest wiec pod pewnymi względami zauważalnie lepszy od naszej głównej rekomendacji, ale jednak jest to sprzęt mniej uniwersalny.

Zaawansowany kompakt za około 2500 złotych, alternatywa: Canon Powershot G7 X Mark II – gdy potrzebny jest trochę większy zoom

Skrócona specyfikacja i funkcjonalność Klasa aparatu Zaawansowany kompakt Format matrycy 1" Rozdzielczość matrycy 20 MP Stabilizacja matrycy Nie Obiektyw 24-100 mm

F/1.8-F/2.8 Tryb seryjny 8 kl./sek. Ogniskowanie 31 punktów

detekcja kontrastu Wideo do 1080p/60 Migawka 30 s - 1/2000 s Ekran 3"

1040000 pikseli

dotykowy Wizjer Nie Karty pamięci 1 × SD UHS-I Uszczelnienia Nie Waga 319 g Wymiary (sz × w × g) 106 × 61 × 42 Wi-Fi Tak NFC Tak Bluetooth Nie USB mikro-USB 2.0 HDMI mikro-HDMI Wyjście słuchawkowe Nie Wejście mikrofonowe Nie

Wśród poszukujących najlepszego kompaktu znajdą się też osoby, które pomyślą tak: „różnic w jakości zdjęć pomiędzy najlepszymi i tak nie dostrzegę, wizjer taki jak w Sony nie jest mi potrzebny, za to chcę mieć „dłuższy” obiektyw, by lepiej uchwycić dalsze obiekty. No i przydałaby się możliwość podłączenia zewnętrznej lampy błyskowej, nawet kosztem poręczności zestawu”. Dla takich osób też mamy propozycję – Canon Powershot G7 X Mark II.

Podobnie, jak Sony i Panasonic, jest to aparat, który ma 1-calowy sensor o rozdzielczości 20 MP i bardzo jasny obiektyw F/1,8-2,8. Jednak obiektyw tego aparatu ma większy zakres ogniskowych: od 24 do 100 mm. Nie jest to superzoom, ale jasne 100 mm połączone z dobrą matrycą pozwala uzyskać zbliżenia dużo lepsze niż we wcześniej proponowanych aparatach. Dlatego, mimo iż jakość zdjęć jest podobna, to w przypadku fotografia odległych motywów Canon wyprzedza Sony i Panasonica.

Osobiście nie widzę potrzeby stosowania zewnętrznej lampy w prawie kieszonkowym aparacie, bo w takich sytuacjach sięgam po sprzęt systemowy, ale nie można negować potrzeb fotografa, który staje w obliczu słabego oświetlenia albo chce trochę z nim poeksperymentować, a ma do dyspozycji jedynie kompakt. Stopka zewnętrznej lampy pozwala wykorzystać z Canonem G7 X Mark II zgodne z systemem Canona zewnętrzne lampy błyskowe.

Często plusy aparatów tej klasy mają swój koszt. W przypadku Canona jest to minimalnie większy rozmiar i waga, brak wizjera elektronicznego (którego nie ma też Panasonic), trybu 4K (ten ma Panasonic) i słabsza wydajność akumulatora niż w Sony (ale lepsza niż w Panasonic). Jak widać, nie można mieć wszystkiego i jeśli chce się mieć większe przybliżenie, to trzeba zrezygnować z wielu udogodnień.

Dobry zaawansowany kompakt ma wiele wspólnego z aparatem systemowym...

Zaawansowany kompakt to aparat, który z definicji różni się od aparatów systemowych przede wszystkim zainstalowanym na stałe obiektywem. Z pozostałych różnic najistotniejsza jest zwykle mniejsza wielkość sensora. Najpopularniejsze dziś są aparaty kompaktowe z tak zwaną 1-calową matrycą (wszystkie trzy nasze rekomendacje są wyposażone w sensor tej klasy), która co prawda jest mniejsza od matryc podobnie wycenionych lustrzanek i bezlusterkowców, ale i tak gwarantuje zdecydowanie lepszą jakość obrazu niż maleńkie matryce montowane w superzoomach, tanich aparatach kompaktowych i... smartfonach. Wśród zaawansowanych aparatów kompaktowych co prawda można też znaleźć ciekawe propozycje z większym sensorem mikro 4/3 lub APS-C, jednak nawet starsze i używane kompakty tej klasy raczej nie mieszczą się w zakresie cenowym, na którym skupia się ten artykuł (poza drobnymi wyjątkami).

Natomiast pod względem ergonomii użytkowania, dostępnych funkcji w menu, a nawet sprawności takich elementów wyposażenia, jak autofokus i wizjer elektroniczny (choć niektóre kompakty mogą być go pozbawione), zaawansowany kompakt może oferować podobny potencjał, jak aparat systemowy. W tym może pozwalać na podłączenie zewnętrznego źródła światła błyskowego.

... i czasem może być lepszym wyborem niż... lustrzanka lub bezlusterkowiec

Powyższe stwierdzenie najlepiej pasuje do tych najdroższych i najbardziej zaawansowanych kompaktów z dużymi matrycami, ale nawet zaawansowany aparat kompaktowy za 2500 złotych może okazać się lepszym wyborem niż podstawowa lustrzanka lub bezlusterkowiec.

Przede wszystkim, nie każdy użytkownik podobnie wycenionej lustrzanki będzie w stanie wykorzystać jej potencjał. Szczególnie, jeśli nie planuje dokupowania dodatkowych obiektywów, bo standardowe obiektywy kitowe dołączane do lustrzanek i bezlusterkowców są dość ciemne i nie pozwalają w pełni wykorzystać zalet dużej matrycy aparatu systemowego, a obiektywy zaawansowanych kompaktów wysokiej klasy przeważnie są jasne i dobre jakościowo.

Poza tym:

kompakt może dysponować lepszym autofokusem niż lustrzanka z dolnej półki cenowej;

kompakt jest wygodniejszy w transporcie i łatwiejszy w utrzymaniu;

niektóre funkcje, jak tryby wideo, mogą w kompakcie działać dużo lepiej;

jakość zdjęć, nawet z 1-calowego, sensora może być wysoka i w pełni wystarczająca w czasie typowego, codziennego użytkowania;

w taniej lustrzance nie znajdziemy wbudowanej stabilizacji obrazu (poza aparatami Pentaksa);

kompakt łatwiej naładować – czasem nawet z powerbanku;

nawet w tym segmencie można liczyć na wysokiej jakości wizjer elektroniczny.

Podsumowując, decydując się na zakup aparatu za 2500 złotych trzeba się dobrze zastanowić nad swoimi potrzebami i planami. Jeśli nie masz zamiaru inwestować większej ilości czasu i pieniędzy w swój fotograficzny rozwój, to w większości przypadków właśnie dobry aparat kompaktowy będzie dla Ciebie lepszym wyborem niż podstawowa lustrzanka bądź bezlusterkowiec.

Haczyk – wydajność akumulatora

Jak widać na powyższej liście, aparaty kompaktowe mają sporo zalet i nie mają się czego wstydzić na tle „poważniej” wyglądającego, większego sprzętu. Niestety, nie jest tak ze wszystkim. Aparat kompaktowy nawet podczas kadrowania pracuje z włączonym sensorem. Już z tego powodu jego akumulator będzie rozładowywał się szybciej niż w lustrzance. Nie oznacza to, że zaawansowanym kompaktem wykonamy tylko kilkadziesiąt zdjęć. Ich liczba będzie prawdopodobnie sięgać kilkuset, ale należy zdawać sobie sprawę z faktu, że rekordów tutaj nie pobijemy (400 zdjęć jest już świetnym wynikiem). Proponowane przez nas aparaty radzą sobie nieźle pod tym względem, ale ambitni fotografujący powinni pamiętać o szybko rozładowującej się baterii i pomyśleć o dokupieniu zapasowej.

Co czyni aparat kompaktowy zaawansowanym?

Użytkownik lustrzanki czy bezlusterkowca nie będzie kwestionował przydatności tych trybów fotografowania, które dają kontrolę nad czasem ekspozycji, przysłoną i świadczą o zaawansowaniu sprzętu. A w kompakcie? Regulacja czasu ekspozycji oraz przysłony jest przydatna w każdym tego typu aparacie, bo żadna automatyka nie jest idealna i nie potrafi czytać w myślach fotografa. Jednak gdy myślimy o przysłonie jako narzędziu do wpływania na plastykę zdjęcia (poprzez zmianę stopnia głębi ostrości), a nie tylko do ograniczania ilości docierającego do sensora światła, to jej regulacja przyniesie efekty tylko w przypadku zaawansowanego kompaktu z sensorem typu 1" lub większym. Prosty kompakt z niewielkim sensorem niewiele na tym zyska. Inaczej mówiąc, zaawansowany aparat kompaktowy, to taki sprzęt, który nie tylko pozwala na ręczne ustawianie parametrów, ale też ma odpowiednio dużą (przynajmniej 1-calową) matrycę i jasną optykę, aby grzebanie w ustawieniach miało większy sens i miało widoczny wpływ na wygląd zdjęć. Zazwyczaj obudowa zaawansowanych kompaktów jest niewielkich rozmiarów, co sprawia, że „upstrzona” jest pokrętłami i przyciskami. Taka liczba elementów sterujących może wzbudzać obawy, ale właśnie także z tego powodu taki kompakt jest określany mianem zaawansowanego, bo daje możliwość szerokiej kontroli nad funkcjami aparatu bez przebijania się przez menu.

Najlepszy zaawansowany kompakt za 2500 złotych, czyli właściwie jaki? Wybór nie był prosty, bo...

…każdy może inaczej rozumieć definicję idealnego aparatu tego typu. Są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez wizjera, nawet jeśli jest on jedynie elektroniczny i niewielki. Inni z kolei myśląc „aparat cyfrowy” myślą o fotografowaniu z podglądem na dobrym ekranie LCD. Wiele osób woli, by już zdjęcia JPEG (a nie RAW po wywołaniu) wyglądały dobrze. Inaczej pomyśli entuzjasta, który preferuje nawet mniej megapikseli, ale oczekuje optymalnej jakości obrazu. Nawet jeśli wymaga to poważniejszej zabawy ze sprzętem i oprogramowaniem, której efekty wcale nie muszą być docenione przez osoby podziwiające zdjęcia. I tak Panasonic LX100 z sensorem mikro 4/3 daje teoretycznie lepsze zdjęcia niż LX15, ale ma „tylko” 12 MP, a nie 20, co w pewnych sytuacjach ma znaczeni. Canon G7 X II też wypada teoretycznie słabiej niż LX100 na szerokiej ogniskowej, ale zrobi świetne zdjęcie na 100 mm – lepsze niż przeskalowana fotka z sensora 4/3 wykonana przy 75 mm. Natomiast z funkcjami dostępnymi w menu sytuacja wygląda tak, jak w przypadku kalkulatora matematycznego: każdy chce mieć jak najwięcej opcji, ale czy będzie je naprawdę wykorzystywał? I jest jeszcze jednak kwestia – czym według Ciebie jest kompakt? Czy to mały aparat do kieszeni, czy raczej aparat, który nie ma możliwości wymiany obiektywów, ale ma mieć duży zoom, nawet kosztem dużych rozmiarów?

W tym tekście skupiliśmy się na niewielkich aparatach o jak najlepszym stosunku jakości obrazu do rozmiaru, bo właśnie takie większość z nas najchętniej zabierze na codzienne wojaże. Wybierając główną rekomendację głównym celem było znalezienie aparatu, który jest jak najbardziej uniwersalny i najlepiej przypadnie do gustu typowemu użytkownikowi. Główna rekomendacja nie jest więc najlepsza pod każdym możliwym względem i nie jest najlepszym wyborem dla każdego użytkownika, ale jest swego rodzaju złotym środkiem.

Pozostałe, warte uwagi, zaawansowane kompakty za około 2500 złotych:

Poznaj marki aparatów słuchowych dostępne w naszych gabinetach

Od 1904 roku duńska firma Oticon jest absolutnym liderem technologii, która poprawia życie osób z ubytkiem słuchu. Kierując się bezkompromisowymi innowacjami, Oticon jest jednym z trzech największych dostawców aparatów słuchowych na świecie i zdobył ponad 20 nagród za osiągnięcia technologiczne pomagające milionom ludzi w lepszym słyszeniu.

Poznaj Oticon

Jaki aparat do 3000 zł? Najlepsze modele w jednym miejscu

Szukając odpowiedzi na pytanie „Jaki aparat do 3000 zł” można znaleźć kilka naprawdę ciekawych modeli: od aparatów z wymienną optyką po małe, ale potężne i uniwersalny kompakty.

Każdy z wybranych tu aparatów do 3000 zł wyróżnia się czymś innym, chociaż każdy ma też swoje cechy wspólne: zgrabne, nowoczesne konstrukcje, niską wagę, wysoką jakość obrazu, tryb filmowy oferujący wideo 4K oraz ekran odchylany o 180 stopni. Każdy z nich sprawdzi się zatem nie tylko do fotografowania, ale także (a niektóre przede wszystkim), jako aparaty do filmowania i vlogowania.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Canon EOS R3 – test na meczu okiem fotografa sportu

Jaki aparat do 3000 zł — bezlusterkowce (aparaty z wymienną optyką)

W zestawieniu aparatów do 3000 zł, czyli sprzętu dla początkujących, znajdziemy przede wszystkim bezlusterkowce. W tej klasie cenowej sprawdzą się one dużo lepiej niż lustrzanki.

Canon EOS M50 i M50 Mark II

Canon EOS M50 to najtańszy aparat w tym zestawieniu i jeden z tańszych aparatów z wymienną optyką na rynku. Sięgając po Canona EOS M50 jako aparat do 3000 zł nie tylko zmieścimy się w budżecie, ale może nawet starczy na dodatkowy obiektyw, co przy ograniczonych środkach ma wiele sensu. Wielką zaletą aparatu, jest jego prosta obsługa. Menu jest przejrzyste, wieloma funkcjami można sterować dotykowo. Wybór obiektywów do tego systemu nie jest zbyt duży, ale można podłączyć wiele innych szkieł przez adapter.

Sercem Canona EOS M50 jest matryca APS-C o rozdzielczości 24 Mpix, która daje ładny obrazek z charakterystycznymi dla tej marki barwami. W trybie wideo nagramy materiały w 4K 25 kl./s lub Full HD 50 kl./s. Jakość obrazu w 4K jest dobra, chociaż mamy tu crop 1,75 x (po wyłączeniu stabilizacji), i jesteśmy skazani jedynie na detekcję fazy. Nagrywając w 4K nie działa bowiem system Dual Pixel AF. Nie zabrakło tu dotykowego ekranu obracanego o 180 stopni na bocznym mocowaniu oraz wejścia mikrofonowego.

Nowszy Canon M50 Mark II bazuje na swoim poprzedniku, ale otrzymał zaktualizowany system AF z funkcją śledzenia oka w trybie zdjęć i podczas nagrywania wideo. Do tego otrzymujemy możliwość pionowego nagrywania filmów i bezpośredni streaming na YouTube. Wyjście HDMI pozwala na wyprowadzenie czystego sygnału wideo, co docenią nie tylko twórcy wideo, ale także osoby wykorzystujące aparat do transmisji na żywo. Udogodnieniem dla vloggerów jest dotykowy przycisk REC na wyświetlaczu, zintegrowany z samowyzwalaczem.

Write a Comment